w Draculi Coppoli Keanu jest aktorskim drewnem, to tu czuję się jak w tartaku xD Trochę przydługi, niepotrzebnie skupia się na nieistotnych wątkach zupełnie ignorując chociażby rys historyczny hrabiego. Dosłownie kilka fajnych ujęć kamery poza tym nic co mogłoby zagrozić pozycji dzieła Francisa Forda Coppoli.