Tyle rożnych opinii krąży na temat tego filmu...Każdy z nas ma inną wrażliwość, inne gusta i zapatrywania na świat, co za tym idzie inaczej odbiera dany obraz. Niemniej dziwią a nawet śmieszą mnie swoją głupotą komentarze typu: "Film ogólnie daje radę, ale momentami gejoza".
Co do samego obrazu...Pierwsze skojarzenie, jakie miałem oglądając "Nostalgię anioła", to "What dreams may come" (o ile dobrze pamiętam tytuł polski brzmi "Pomiędzy niebem a piekłem"). Podobna jest tonacja obu filmów i ich estetyka, podobna tematyka (życie po śmierci), a także dramat głównych bohaterów, z którym muszą sobie poradzić, każde na swój sposób. I tak jak w przypadku "What dreams..", tak i tu wystawiam tą samą ocenę.
"The lovely bones" jest filmem innym, spokojnym, w którym tempo obserwowanych zdarzeń toczy się wolno. Nie znaczy to wcale, że jest obrazem nudnym. Bardzo wiele dzieje się w sferze emocji głównych bohaterów, co wyraźnie widoczne jest za sprawą dobrej, a nawet jak w przypadku Stanleya Tucci czy Susan Sarandon, rewelacyjnej gry aktorskiej (właśnie tego zabrakło mi w ekranizacji "Weronika postanawia umrzeć", przez co wynudziłem się na filmie). Ogromnym plusem jest wspomniana estetyka obrazu, ukazująca świat "po tamtej stronie". Doskonałe moim zdaniem są również zestawienia, ukazujące różne postrzeganie tych samych zdarzeń na płaszczyznach świata rzeczywistego i "pozagrobowego" (np. scena rozbijania szkła przez Wahlberga obserwowana również przez główną bohaterkę).
Przyznaję się, że książki nie czytałem. Znam za to osobę, która ją czytała i pomimo różnic między papierowym pierwowzorem a obrazem, jest po prostu zachwycona filmem Jacksona. Ja również się cieszę, że powstał ten film i że mogłem go obejrzeć. "Nostalgię.." polecam osobom wrażliwym o otwartych umysłach, które dadzą się wchłonąć opowiedzianej historii i nie będą czepiały się tego, iż "niebo nie istnieje". Tu nie chodzi o religię, ale o naszą wewnętrzną tożsamość i zachowanie w obliczu tragedii. Dlatego za całokształt wystawiam "The lovely bones" wysoką ocenę.
Pozdro
tez mu dalem 8/10
bardzo mi sie podobal
troche inny niz wszystkie filmy o mordercy
morderca podobny do tego z disturbi:p
Jest dość wrażliwą osobą i takie filmy zawsze na mnie silnie działają emocjolnalnie. Oczywiście zachwyciło mnie miejsce które jest przystankiem w drodze do nieba. Cudowny i piękny, magiczny świat, który zachwyca swoim pięknem i fantastyką. Uważam że warto obejrzeć film, ponieważ jest wiele pięknych obrazów, dobra gra aktorska, miły i spokojny film, który ogląda sie ze łzami w oczach. Polecam.