Film tak wzruszył moją żonę że płakała przez całe napisy końcowe a trwały one 15 minut. Mówiła "ten film jest taki smutny, taka młoda dziewczyna musiała zginąć, nie oglądajmy więcej takich smutnych filmów". Fakt że dobrze nakręcone sceny z dobrymi aktorami i podkładem muzycznym powodują ochotę na płacz. Polecam ten film.
Mnie się on tez bardzo podobał. Nie pamiętam wprawdzie czy płakałam, ale na pewno nie było mi do śmiechu... Bez względu na to w jaki sposób inni sobie wyobrażali tego typu ekranizację..., ja uważam, że ten temat został naprawdę dobrze przedstawiony- wszystkich się nigdy nie zadowoli i dobrze, bo świat byłby nudny. Jedyne czego żałuję, to tego, że w rzeczywistości takie sytuacje jak ta, która została przedstawiona w filmie, faktycznie mają miejsce...
Rzeczywiscie co jak co ale film rewelacja. Pierwsze co zrobilem po obejrzeniu to sprawdzilem na filmwebie czy film dostal jakas nagrode za muzyke bo jest genialnie dobrana. Swietna rola Saoirse Ronan jak i Tucciego sprawil ze nie dalo sie oderwac wzroku od filmu :).
Zgadzam się. Płakałam cały film i po filmie, bardzo wzruszający, dający do myślenia. Wspaniała gra aktorska Saoirse... Polecam gorąco film.
też się wzruszyłam;) dający do myślenia, poruszający i bardzo mądry. wróże wielką karierę Saoirse. była świetna.
XXI wiek.
Filmy głupie, bez fabuły i nasączone czystym, tandetnym patosem są uznawane za mądre i dające do myślenia.
Co w takich chwilach robi Bóg i rodzice?
Każdy ma prawo do własnego zdania. Mi bardzo wątek tęsknoty ojca za córka, sposoby w jaki rodzina starała się pogodzić z jej odejściem. Nie rozumiem jakie zarzuty masz wobec fabuły.
to był po prostu film dla nastolatków
nakręcony jak realistyczna baśń
ku przestrodze
Powiem szczerze, że była chyba taka książka. Nie przeczytałam jej całej bo nie była moja, ale z tego co pamietam to książka lepsza. Każdy ma prawo miec własne zdanie. Moje jest takie, że nie był to film dla nastolatków i dla mnie nie był on łatwy. Powiązanie realizmu z lekka dozą fantastyki nie bardzo mi odpowiadał jednakże film mogę uznac za dobry.
Skoro nie przeczytałeś książki, to skąd wiesz, że lepsza? Co raz więcej absurdalnych komentarzy na tym forum...
Absurd to gdy ktoś komentuje, że coraz więcej absurdalnych komentarzy na tym forum, popełniając przy tym błąd ortograficzny ("coraz" pisze się łącznie a nie oddzielnie proszę Pana) a w swoich komentarzach używa górnolotnych słów w stylu "zalatuje"..I proszę naucz się czytać. Napisałam, że nie przeczytałam całej, a nie że nie przeczytałam w ogóle. Stąd też nie wiesz, czy przeczytałam 99% książki czy 1%.
Na wstępie, dziękuję za zwrócenie uwagi na tak trywialny błąd ortograficzny. Co do tematu, to jak można oceniać, coś czego nie czytało/widziało się od początku do końca? To tak jak opowiadać o jeździe rowerem, kiedy się nigdy tego nie robiło... tylko gdzieś na wystawie widziało, jak takie dziwadło stało...
PS: Jak to jest, że jak ktoś się nie ma do czego przyczepić, to automatycznie uderza w stylistykę lub błędy ortograficzne?
..nie zawieraj znajomości z nieznajomymi,etc.Kto wierzy w duchy iich siłę sprawczą to mu się podobał film.Dla innych był nieprawdopodobny przez co nudny.
Czytam swoją wypowiedź z przed dwóch lat i mam ochotę obejrzeć znowu ten film. Szczerze nie pamiętam tego filmu.
Ja właśnie obejrzałem i rewelacja... Już dawno tak dobrego filmu nie widziałem, mimo iż momentami dość mocno zalatuje fantazją na temat nieba, mieszając cukierkowość z cierpieniem - zabieg dodam bardzo kontrastowy. Moja ocena to 9/10 - jeden punkt mniej za niespójność, bo niby główna bohaterka po śmierci trafiła do miejsca w którym wszystkie wspomnienia znikają, a jednak cały czas pamięta to co się wydarzyło i uczucia, które towarzyszyły tym wydarzeniom...
Ona miała możliwość trafić w takie miejsce, wybrała jednak ten "międzyświat", dlatego też ani pamięć jej nie zanikła i ma swoje sny i wszystko widzi...