PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200209}

Nostalgia anioła

The Lovely Bones
2009
7,1 125 tys. ocen
7,1 10 1 125406
5,3 31 krytyków
Nostalgia anioła
powrót do forum filmu Nostalgia anioła

Jesli chodzi o mnie to uwazam, ze film nie oddal tak dobrze emocji przedstawionych w ksiazce. My jako widzowie nie bylismy w stanie wcielic sie w bohatera i poczuc to co on po utracie dziecka. Ale oglolnie film bardzi fajny, muzyka wrecz wzruszajaca!

ocenił(a) film na 6
Ayeczka

Książka zdecydowanie. Dla mnie pierwszy seans był wielkim rozczarowaniem.
Książka to opowieść o odchodzenie, o przemijaniu, o żałobie i tęsknocie ale jednocześnie niesie ona nadzieję. Czułam wszystkie te emocje czytając ją i dlatego właśnie, mimo że ma ona wiele wad, zaliczam ją do grona moich ulubionych :).
Film natomiast nie sprawdza się na tej arenie. Niewybaczalne jest to jak nieudolnie ukazano upływ czas - większość widzów pod koniec filmu miała wrażenie, że od morderstwa minęły zaledwie miesiące, nie lata. Żałoby też nie widziałam wystarczająco dużo (Babcia Lynne i Buckley wydają się być zupełnie niewzruszeni podczas gdy w książce tak poruszające było to, jak Buckley nie mógł sobie poradzić z całą sytuację, nie mógł zrozumieć tego, co się wokół niego dzieje). Dlatego właśnie nie należy patrzeć na film przez pryzmat książki. To inna historia, nie tak poruszająca, nie tak spójna, ale jednak dobra. Ciekawe jest to, że właśnie motywy potraktowane dość lakonicznie w książce, zostały w filmie rozwinięte - np. wygląd zaświatów, niektóre sceny z Harveyem, czy to co dzieje się z Susie tuż po śmierci.

ocenił(a) film na 6
Ayeczka

Książka zdecydowanie. Dla mnie pierwszy seans był wielkim rozczarowaniem.
Książka to opowieść o odchodzenie, o przemijaniu, o żałobie i tęsknocie ale jednocześnie niesie ona nadzieję. Czułam wszystkie te emocje czytając ją i dlatego właśnie, mimo że ma ona wiele wad, zaliczam ją do grona moich ulubionych :).
Film natomiast nie sprawdza się na tej arenie. Niewybaczalne jest to jak nieudolnie ukazano upływ czas - większość widzów pod koniec filmu miała wrażenie, że od morderstwa minęły zaledwie miesiące, nie lata. Żałoby też nie widziałam wystarczająco dużo (Babcia Lynne i Buckley wydają się być zupełnie niewzruszeni podczas gdy w książce tak poruszające było to, jak Buckley nie mógł sobie poradzić z całą sytuację, nie mógł zrozumieć tego, co się wokół niego dzieje). Dlatego właśnie nie należy patrzeć na film przez pryzmat książki. To inna historia, nie tak poruszająca, nie tak spójna, ale jednak dobra. Ciekawe jest to, że właśnie motywy potraktowane dość lakonicznie w książce, zostały w filmie rozwinięte - np. wygląd zaświatów, niektóre sceny z Harveyem, czy to co dzieje się z Susie tuż po śmierci.

ocenił(a) film na 7
Ayeczka

Książka, oczywiście. Jeżeli macie wybór - obejrzyjcie najpierw film, ja trochę żałuję, że tego nie zrobiłam;) Film jest dobry, ale po fenomenalnej książce nie smakuje aż tak dobrze jak mógłby.

ocenił(a) film na 9
Ayeczka

mam pytanie do tych którzy czytali książkę - czy ktoś może studiował/studiuje filologię angielską bądź lingwistykę, chce zarobić i ma trochę czasu dzisiaj? Błagam o pomoc!!