wzruszająca? wysiadłam po 50 stronach. niestety, Pani Sebold brak zdolności pisarskich, o zgrozo. a tak chciałam dzisiaj przeczytać "książkę na poziomie" ..:( musiałam się wyżalić:(
mam nadzieję, że każda zgwałcona dziewczyna nie będzie pisać takich brednii.
cóż, jeśli to się komuś podobało, niech sobie daruje obrażanie mnie i słowa " to tylko Twoja opinia, mogłaś ją wyrazić, ble ble;)"
przeczytalem ta ksiazke i sie zachwycilem... choc byly pewne momenty, ktore nużyły, ale ten świat Susie jest piekny... hmmm z poczatku nastawialem sie na baśń, a dostałem dramat... ksiazka na 8/10
cieszę się, że do roli matki Jackson wybrał Rachel, wydaje mi się, że stworzy ona niesamowitą kreacje.
mnie ksiazka nie powalila wrecz przeciwnie zawiedziona bylam po przeczytaniu, nic nadzwyczajnego momentami bardzo mnie nudzila...kwestia upodoban
Podobala mi sie ksiazka, ciekawa historia, proponuje przeczytac "Szczesciare" takze Alice Sebold to powinno wyjasnic czemu napisala Nostalgie. Moim zdaniem niezwykle ciekawa, emocjonalnie npisana, humor tez w niej jest. Ale to rzecz gustu :)
"mam nadzieję, że każda zgwałcona dziewczyna nie będzie pisać takich bredni. " cytuje sama siebie haha, przepraszam za to, co napisałam to było głupie...hah, teraz wchodzę na to i. po prostu zignorujcie! nie, nie jestem trollem:)
no ten komentarz nie był najlepszy ;) masz prawo mieć swoją opinię o książce, mnie się ona osobiście bardzo podobała, chociaż przyznaję,że i mnie niektóre momenty nudziły, ale generalnie książka bardzo dobra...
Tak, książka jest świetna.Fakt ma pare takich fragmentów które sama bym wycieła, ale jako całośc jest naprawde wzruszająca.
Książka była świetna, płakałam co drugi rozdział. Nie miałam pojęcia, że szykują film. I jeszcze Mark Whalberg w obsadzie, miodzio.
Książkę przeczytałam dopiero jak się dowiedziałam, że kręcą film na jej podstawie. Jest naprawdę dobra. Jednak zawiodłam się nieco na zakończeniu... został pewien niedosyt.
Teraz wyczekuję filmu ;)
Książkę przeczytałam dobrych parę lat temu. Kupiłam ją sobie zaintrygowana krótkim streszczeniem w katalogu ŚK. Książka była tak rozchwytywana przez mich przyjaciół, że w tej chwili nawet nie wiem na czyjej półce leży:)
Ucieszyła mnie wiadomoś ekranizacji, bo jakoś ta pozycja wryła mi się w pamięc już chyba na stałe i miło będzie obejrzec fabułę przeniesioną na ekran. Zmobilizuje mnie to także do sięgnięcia po książkę po raz kolejny. Mam tylko nadzieję, że i tym razem się nie rozczaruję, choc po niektórych komentarza mam mieszane uczucia...
Książkę dostałam chyba z 6 lat temu jak nie lepiej i wtedy nie mogłam jakoś przez nią przebrnąć... Ostatnio, kiedy dowiedziałam się, że będzie film (i to nie byle jaki, ale wymieniany także w spekulacjach na temat zbliżających się Oscarów), zaczęłam ją czytać raz jeszcze. Tym razem się zawzięłam i ją skończyłam. Niestety mi także nie za bardzo się podobała. Nie była zła... może trochę za płytka, nie wiem, jak dla mnie bardzo przeciętna. No i teraz tak sobie myślę, że choć baaardzo rzadko się to zdarza, film może być lepszy:)
nie pójdę na ten film z jednego prostego powodu: książka była dla mnie tak magiczna i wywarła tak duży wpływ na mnie, że film z pewnością zburzyłby całe moje wyobrażenie o świecie przedstawionym, o niebie, które widziałam oczami wyobraźni, które sama sobie wybudowałam czytając książkę Sebold. Jest ona na tyle niezwykła, że nie potrzeba żadnej cudzej interpretacji, a taka niestety, zbyt subiektywna, będzie widoczna w tymże filmie. Nie zniechęcam jednak nikogo, kto np. książki nie czytał, bo film oparty na książce przypuszczam, że będzie ciekawy, jednak myślę, że znajdzie się część ludzi, którzy się ze mną zgodzą.
po części się z Tobą zgadzam, ja również uważam, że książka była magiczna, i każdy kto ją czytał ma w głowie swój własny obraz nieba, ale to nie oznacza, że jeżeli pójdę do kina na film stracę swoje wyobrażenie. Zazwyczaj staram się najpierw przeczytać książkę, a dopiero potem obejrzeć film, bo może on stanowić uzupełnienie, dlatego wszystkim zainteresowanym radzę sięgnąć po książkę!!!