Niezły film, ale nic szczególnego. Temat już dawno był przedstawiany więc nowości nie wprowadzono. Standardowo , dziewczynka ginie, duch jej się błąka a w okół toczy się życie jej bliskich i nie tylko.
Może dałbym filmowi ocenę dobrą bo jednak,źle się go nie oglądało ,rzeczywiście wprowadzono taki nostalgiczny klimat tylko nie wiem czemu anioła skoro ona była duchem.
Ten akurat klimat był całkiem w porządku i w sumie ta cała fabuła też nawet jak na zużyty temat.
Lecz dam ocenę max 6/10 bo koniec naprawdę mnie zdenerwował.
Zepsuli film , mogli zrobić ,że go złapią , mogli zrobić ,że uciekł cokolwiek ale to co wymyślili , było tak sztuczne i naiwne jak przedstawienie tego bajkowego raju w trakcie filmu:)
Daje naciągane 6/10 ze względu na wcześniejsze momenty filmu.
A co do tego raju jak miał by tak wyglądać czyściec czy raj to ja dziękuję nie chce zanudziłbym się tam ^^.
wiesz jeżeli chodzi o czyściec czy raj jak napisałeś to w filmie jest powiedziane że każdy tworzy to miejsce po swojemu to było indywidualne niebo bohaterki, według tej koncepcji każdy z nas tworzy i kreuje to miejsce po swojemu wię nie zanudził byś się tam gdyż wygladało by to tak jakbyś ty chciał :)
Nie zmienia to faktu ,ze film był nudny i ocena 10/10 nie ma racjonalnego potwierdzenia:)
Nie musi mieć racjonalnego potwierdzenia to jest właśnie w życiu cudowne, każdy może mieć swoje zdanie, to rzecz gustu :)
Końcówka jest jaka jest, ponieważ zaczerpnięta jest książki. Pełnia jej zrozumienia ukryta jest w książce. W niej końcówka nie wydaje się zawalona :)
Wieże, ale dla mnie nie ma to znaczenia mnie końcówka w filmie akurat się podobała :)
A dla mnie ma bo mi się zdecydowanie nie podobała , tandetna końcówka i tyle to właśnie moje zdanie.
Co do książki nie lubię oceniać filmu na podstawie książki.
Film to film książka to książka nic nie ma do tego.
Wiadomo ,że książka będzie lepsza ale denerwuje mnie jak czasami ktoś mówi film do niczego bo książka lepsza.
Tyle, że to dwie różne kategorie. Na film mamy około 2 godzin na książkę kilkanaście a nawet więcej .
Więc jak można porównywać te dwie rzeczy.
Co do końcówki mamy różne zdania ale to dobrze, bo każdy ma prawo do własnych opinii, mnie się podobała tobie nie i szanuje twoje zdanie. Natomiast zgadzam się całkowicie że filmu i książki nie powinno się porównywać przynajmniej wytykając poszczególne wątki i szczegóły, gdyż tak jak napisałeś film to jedno, książka to drugie, książka ma za zadanie wzbudzić naszą wyobraźnie aby stworzyć naszą własną wizje świata który opisuje i bohaterów, film podaje nam jedną z możliwych wizji reżysera bądź scenarzysty i nie zawsze musi się ona podobać ale idąc do kina powinniśmy być tego świadomi tak samo jak tego że w 2,5 godziny nie da się streścić całej książki, ze szczegółami a czasami wymuszone pominięcie jakiegoś wątku powoduje że inny musi zostać nieco zmieniony aby widz (który nie czytał książki) nie odczuł braku.