Polecam osobą ,które lubią wczuwać się w filmy. Ten film jest wyjątkowy. Teraz tylko pozostaje mi tylko czekać do marca żeby móc iść do kina i obejrzeć ten film ponownie i poczuć znów tą magie i te emocje. Jackson nadal w świetnej formie :)
Jestem ciekawy czy innym też się ten film podobał tak jak mi.
gdzie ty widzisz jakies emocje w tym gniocie? patrzenie w sciane jest ciekawsze od tego filmu. marnowanie czasu i pieniedz
"gdzie ty widzisz jakies emocje w tym gniocie? patrzenie w sciane jest ciekawsze od tego filmu. marnowanie czasu i pieniedz"
Eeeee tam. Pieprzysz od rzeczy.
Mnie również się baardzo podobało :) warto polecić go osobom, które są wrażliwe i oglądają film z myślą o czymś więcej, niż tylko 'ładnym obrazku'. Dokładnie, Jackson nadal w dobrej formie;)
Sorry, ale w tym filmie nie ma nic wyjątkowego i magicznego, tym bardziej nie jest to film, który skłania do refleksji. Ok, są gusta i guściki ale nie pozwólcie, żeby piękne zdjęcia CGI przysłoniły wam obraz całości.
Dla mnie wyjątkowe i magiczne było to, że pokazano, tak prawidziwie, jak wygląda cierpienie po stracie dziecka. Do czego potrafi doprowadzić rozpacz- do szaleństwa, rozluźnienia więzi rodzinnych i wreszcie, do swego rodzaju depresji. Podobało mi się również narracja. Rzeczywiście, to jak mówiła Susie oddawało tok myślenia przeciętnej 14-latki [mam na myśli wypowiedzi jako narrator, nie jako osoba biorąca udział w akcji]. Jest kilka tekstów, które można sobie zapamiętać.. i które dają nadzieję na lepsze jutro:) Ale to tylko moje, subiektywne odczucie:)
właśnie obejrzałam film i uważam że jest cudowny, choć jak zawsze w ekranizacjach książek nie
lubię tego, że są pominięte niektóre zdarzenia lub pozmieniane, na przykład zabrakło mi w filmie
tego jak Abigail całowała się z Lenem według mnie to ważny moment, bo oddaje to jak matka to
przeżywa, nie pokazano także w sumie zbytnio nic z koncówki książki, część zmieniono...
więc jest jak dla mnie sporo minusów, ale plusy tez są oczywiście: po pierwsze to wzruszenie
które u mnie się pojawiło (kilka razy mało się nie poplakałam), scena pobicia ojca Suzie na polu
kukurydzy była świetna... efekty specjalne też były fajne, szczególnie spodobały mi się te statki
w butelkach na wodzie rozbijające się i tak jak napisała moja przedmówczyni świetne były te
wstawki Suzie wzięte z książki, na początku ksiązki i na końcu, ale w środku też było kilka
takich, ogólnie film po wielu za i przeciw bardzo dobry, spełnił moje oczekiwania. ;))
Wiesz co, moze wroc jednak na forum Avatar'a i Punisher'a. Tam przynajmniej miales dyskutantow na swoim poziomie, tutaj sie nie nadajesz.