Nie wiem, czy ja czegoś nie zauważyłam, czy co, ale mam wrażenie, że było sporo rzeczy niewyjaśnionych. Już samo to, że w opisach filmu jest mowa o gwałcie, a w filmie nie ma o tym ani słowa w żadnym z przypadków. Po co dopowiadać coś, czego nie było? A może trzeba się było tego domyślić? Może się za bardzo czepiam.
Najbardziej jednak zastanawia mnie kwestia notatnika mordercy. Dlaczego zostało to kompletnie pominięte?
W książce było jasno napisane,że ją zgwałcił ale wg mnie film daje jasno do zrozumienia z jakim podłożem miała miejsce ta zbrodnia. Bohaterka mówiła,że jej oprawca znów czuł znajomy popęd. Wszystkie te dziewczynki, które potem Susie spotkała w swoim niebie były przez niego zarówno zamordowane jak i zgwałcone. W książce było nawet takie zdanie, że pierwszą ofiarę chciał tylko dotknąć, ale zaczęła krzyczeć dlatego ją zamordował.
Co do "pamiętnika" oprawcy, nie został on pominięty. Siostra Susie, kiedy go ukradła z jego domu chciała dać ojcu, ale pojawiła się matka i widząc ich znów szcześliwych nie chciała wracać do tematu morderstwa i to wszystko burzyć. Ale przekazała na szczęście notatnik babci, która widocznie wiedziała co z nim zrobić bo już za chwilę mamy scenę jak policja jest pod domem Pana Harveya. W tym czasie jak się spakował, pierw zajął się zatarciem ostatnich śladów po morderstwie Suzie tj.sejfie z jej rozczłonkowanym ciałem a potem uciekł.
Przerwałam czytanie książki jakoś w połowie i muszę do niej wrócić, bo film jest z nią nieporównywalny :)
Cytaty z książki Alice Sebold co do gwałtu:
"Walczyłam ostro. Walczyłam najbardziej zawzięcie, jak mogłam, żeby nie pozwolić panu
Harveyowi się skrzywdzić, ale moje „najbardziej zawzięcie” nie było dość zawzięte nawet w
przybliżeniu, i wkrótce leżałam na ziemi, w ziemi, a on dyszał i pocił się na mnie i w czasie
walki zgubił okulary. Byłam wtedy tak bardzo żywa. Myślałam, że to najgorsza rzecz na świecie, leżeć płasko
na plecach ze spoconym mężczyzną na mnie. Uwięziona w ziemi, kiedy nikt nie wie, gdzie
jestem. (...) Pan Harvey zaczął przyciskać swoje usta do moich. Były mięsiste i mokre i chciałam
wrzasnąć, ale byłam za bardzo przestraszona i zbyt wyczerpana walką. (...) Ale on w końcu zmęczył się słuchaniem moich błagań. Sięgnął do kieszeni mojej kurtki,
wyjął czapkę, którą zrobiła mama, zwinął ją w kulę i wepchnął mi do ust. Jedynym
dźwiękiem, który potem wydawałam, było słabe brzęczenie dzwoneczków.
Gdy całował mokrymi wargami moją twarz i szyję, coraz niżej, a potem zaczął wpychać
mi ręce pod koszulkę, rozpłakałam się. Zaczęłam opuszczać swoje ciało; zaczęłam
zamieszkiwać powietrze i ciszę. Płakałam i walczyłam, żeby nie czuć. Rozdarł mi spodnie, bo
nie udało mu się znaleźć niewidocznego zamka, który moja mama zręcznie wszyła z boku.
- Wielkie białe majtki - powiedział.
Czułam się olbrzymia i napęczniała. Czułam się jak morze, w którym stanął i wysikał się
i wysrał. Czułam brzegi swojego ciała, zakładające się na siebie i odwijające na zewnątrz jak
w kociej kołysce, w którą bawiłam się z Lindsey tylko dlatego, żeby była szczęśliwa. Zaczął
się na mnie wyżywać. (...)Był we mnie w środku. Mruczał. (...) Pan Harvey zmusił mnie, żebym leżała pod nim nieruchomo i słuchała bicia jego serca,
bicia mojego serca. Moje skakało jak królik, a jego dudniło niczym młot walący w materiał.
Leżeliśmy tam i nasze ciała się dotykały, i kiedy zadrżałam, gwałtownie uświadomiłam sobie,
co się stało. Zrobił mi tę rzecz i przeżyłam. To było wszystko. Oddychałam. Słyszałam jego
serce. Czułam jego oddech. Otaczająca nas ciemna ziemia pachniała wilgocią, w której wiodą
swoje codzienne życie robaki i inne zwierzęta. Mogłabym wrzeszczeć godzinami.
Wiedziałam, że ma zamiar mnie zabić. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy, że byłam
zwierzęciem, które już umiera.
Przerażające
Ja to wszystko rozumiem, ale w filmie tego nie było, więc wychodzi na to, że film był raczej skierowany do tych, którzy książkę przeczytali?
nie chodzi o to, że ja potrzebuję w filmie scen gwałtu i nie chcę się też za bardzo czepiać. Po prostu w filmie było to raczej niejasne, co się stało, mogła się wyrywać i od razu mógł ją zabić. W opisie filmu natomiast jest napisane o gwałcie, jakby to było oczywiste. W tym momencie czepiam się opisu, nie filmu xd
A tak naprawdę bardziej mnie ciekawiło, co tak naprawdę stało się z notatnikiem mordercy :)
W opisach filmu wypisują czasem takie bzdury, że aż przykro czytać.
Notatnik babcia przekazała policji - to oczywiste.
Nie chodzi o to, że ja w filmie potrzebuję koniecznie sceny gwałtu, ani nie chcę się tak strasznie czepiać.
Po prostu w filmie było to niejasne, mógł ją zamordować, gdy próbowała się wydostać. W opisie filmu gwałt jest oczywisty. W tym momencie czepiam się raczej opisu, bo chyba bardziej odnosi się do książki.
A tak naprawdę bardziej ciekawiło mnie, co stało się z notatnikiem mordercy :)
(rany, trzeci raz dodaję -.-)
Spoko :) to wina Filmwebu bo, wątki dodaje z kilkudniowym czasami poślizgiem a ja widzę Twoje wypowiedzi na poczcie e-mailowej. Tutaj pewnie się pojawi za kilka godzin. Za dużo majstrowali aby ulepszyć stronę i przekombinowali :/
Jak to co się stało z notatnikiem? Chyba oglądałyśmy inny film, bo jasno jest pokazane kto go znalazł, komu później go pokazano i łatwo sie można domyśleć,że trafił w ręce władz skoro po chwili jest scena jak policja otacza dom Pana Harveya.
kurczę, sorry za tyle odpowiedzi, nic mi się nie wyświetlało i myślałam, że mi komputer wariuje.
Serio? Niemożliwe, musiałam w takim razie coś przegapić, bo wydawało mi się, że ten notatnik schowano. W takim razie moja wina :/