Troche inny. Zamiast policyjnej opowiesci o poszukiwaniu gwalciciela jest obraz pokazany
oczami dziecka obserwujacego wszystko z nieba. Ta zamiana mi osobiscie sie spodobala!
Mi też. Był oryginalny. Podobało mi się połączenie kolorowej drogi do nieba, z Ziemskim smutkiem, strachem i szarością
poza tym jakson staral sie z ksiazki wyszarpnac jak najwiecej miesa. nie czytalem ksiazki - ale po obejrzeniu filmu widac ze tresc ksiazku nie ulatwiala zadania rezyserowi. Aha i mnie osobiscie brakowało troche mroku - dodac pare kropel krwi zeby ukazac mocniej roznice miedzy rajem a "pieklem na ziemi". Whalberg mi oczywiscie przeszkadzal ale to moja wlasna ocena nie zmienna,