film bardzo biedny, faktycznie pierwsze pół godziny (czy nawet mniej) dawały pewne nadzieje.. potem.. tragedia! plastikowy, do obrzydzenia naciągany obraz który nam serwuje jackson spowodował u mnie mdłości, mówienie o głębi zawartej w tym filmie wywołuje u mnie lekki znerwicowany uśmieszek, który przeradza się we wściekły psychopatyczny śmiech!!!BUAA HUAA HUAAAA... ..ok
Podczas oglądania tego filmu miałem ciągle wrażenie że jego targetem są landrynkowate nastki, takie kino z serii pamiętnik księżniczki
czy zakochana złośnica.... brrrrr rozumiem gdyby jackson zadedykował swój film swojej nastoletniej córce, ale nie... na bogaaa peter !!!!
Sztuczny, miejscami do tego stopnia na siłę przerysowany, że kilka scen stawały się totalnie bez sensu! Podziwiam ludzi których ten film wzruszył.. dużo im nie trzeba.. Poza tym nie wiem jak was ale mnie okropnie drażnił wykreowany przez grafików ten drugi świat, pierwsze chwile mocno kojarzyły mi się z "Miedzy piekłem a niebem" to w sumie dobrze, ale zaraz wszystko zaczęło tracić swój sens zmasakrowane wizjami które dla mnie nie miały jakiegokolwiek klimatu.
Ostatni film Jacksona który mnie urzekł to "Frighteners", dalej dalej nic.. niech martwica mózgu będzie z wami !