Problematyka może i tak (i tego nie neguję), ale sposób przedstawienia w ogóle do mnie nie przemawia.

A jakbyś chciała to przedstawić?
To dość trudne. Zawsze można zrobić coś lepiej, jednak w tym wypadku, z taką tematyką, nie można ryzykować bo stąpa się po bardzo kruchym lodzie, łatwo przekroczyć granicę jego "wytrzymałości".
Mnie trochę brakowało pokazania jak żyjąc w społeczeństwie możemy utrudniać psychopatom ich działania i chronić innych. Dzisiaj co jakiś czas się słyszy, że kogoś pobili, zgwałcili, zabili na oczach tłumu. Jeżeli tak będzie dalej to nie wierzę, że kiedykolwiek będziemy mieć dobrze w naszym kraju. Jesteśmy społeczną bestią pozbawioną moralności, a działania jednostek działają na bardzo małą skalę. Potrzeba nam podjąć tę tematykę. A woli się mówić w TV, żeby nie dawać jałmużny bezdomnym na ulicy... To ma być cywilizacja? Jan Paweł II bardzo trafnie to nazwał: "cywilizacja śmierci". Jak widać pasuje nie tylko do kontekstu aborcji i eutanazji...
Ciekawe kiedy to wszystko walnie. Tym najbardziej wyzyskiwanym nic się nie zmieni na gorsze, oni już mają biedę, a najbiedniejsi najmniej muszą się bać śmierci. Za to ich oprawcy zobaczą jak to jest biedować. A to, że obecny system się wali to fakt, ku uciesze Chin, które już ostrzą sobie zęby na Sybir. Ostatnio zanim trwało to 10 lat zanim komuś "puściły nerwy".

Zgadzam się z Twoim postem. Sama jestem przerażona tym, dokąd zmierza dzisiejszy świat. Jak bym przedstawiła wydarzenia z filmu? Na pewno krócej, bardziej zwięźle, koncentrując się w większym stopniu na rodzinie zaginionej dziewczynki i tak jak napisałeś/łaś na pokazaniu jak można takiemu bestialstwu przeciwdziałać. Wizja nieba widzianego przez dziewczynkę jest chaotyczna, sceny są nazbyt przedłużane. Jackson chyba pomyślał, że każdy jego film musi trwać 3 godziny ;) Temat jest mocny, nie przeczę, ale realizacja filmu i efekt końcowy są dla mnie irytujące. Podejrzewam, że oglądając ten film w wieku nastu lat zapewne wystawiłabym mu znacznie wyższą ocenę.

Zaraz pewnie pojawią się głosy, że przecież nikt nie wie jak wygląda życie po życiu i że reżyser mógł mieć własną wizję. Zgadzam się, ale mnie ta wizja nie przekonuje i nie musi przekonywać.

Szkoda tylko, że część komentujących obrzuca inwektywami osoby o odmiennych poglądach. Nie piszę tego do Ciebie, ale zauważam ogólną tendencję. Odechciewa się komentować.

Wiesz, jeżeli ktoś pisze rzeczy, które z moralnością i etyką ludzką nie mają nic wspólnego to sam ich obrzucam błotem. Ostatnio widziałem na filmweb wpis popierający japońskich nazistów... Może z historykiem nie jestem, ale amatorsko interesowałem się co nieco każdym frontem, kogoś kto broni japońskich i niemieckich nazioli z II WŚ trzeba gnoić, a najlepiej zabrać kompa i wsadzić za kraty. Potem mam dzieciaki w gimnazjum zafascynowane gestapo. Jak myślisz dlaczego tak się dzieje? Dzieciaki mimowolnie naśladują zachowania rodziców... Upłynęło już 60 lat, a temat ciągle żywy, w Pólnocno-wschodnich Niemczech partie nazistowskie (teraz nazywają siebie "neonazistami) mają kilkanaście procent poparcia! To jest powód do ogłoszenia co najmniej ogólnoeuropejskiego alarmu, a co się robi? Nic, bo to Niemcy, bogaty i przecież taki cywilizowany kraj...
Zresztą u nas też pełno faszystów, co kibol to faszysta. Jeżeli chodzi o Polskę to jest to szczególny absurd bo przecież to my byliśmy ofiarą...
Do czego zmierzam:
Na skrajność trzeba reagować energicznie. Nie ma co wchodzić w debaty z faszystami, ich poglądy trzeba odrzucać nie zastanawiając się nad nimi ani przez sekundę, zero polemiki. 120 mln ofiar zasługuje chyba na to. No chyba, że chcemy żeby znowu wyrósł nam Hitler, albo Stalin pod nosem...

Co do filmu to trudno powiedzieć gdzie leży właściwa ocena. Każdy z nas takie coś jak Niebo odbierze trochę indywidualnie, faktem jest, że nikt z nas nie może sobie tego wyobrazić poprawnie bo w naszym Świecie jest chociażby za mało wymiarów. My wyobrażamy sobie trójwymiarowo, a jak wyobrazić sobie, że nie ma czasu? To niemożliwe.
W tym filmie wizja Nieba i tego miejsca "pomiędzy" zupełnie mi nie odpowiadała, ale też nie przeszkadzała, to dlatego, że zupełnie nie o to chodziło.
Przeraża mnie najbardziej fakt, że takie liczne grono osób pisze, że... film był zbyt mało drastyczny... Można sobie poszukać recenzji w google, mnie już się nie chce ruszać tego gnoju.
To co ci ludzie chcą? Z tego wynika, że całkiem spora część społeczeństwa to psychopaci!
My na prawdę w tej Europie nie zasługujemy na to co mamy. Jak widać, gdy ludzie mają co do gara włożyć to im na łeb odbija...

Popieram Damiana .... 10/10.

witam nieporozumienie to właśnie ty jesteś film nie jest wielki dziełem ale zawiera w sobie to coś czego ty może nie jesteś w stanie zrozumieć czym jest życie po życiu głęboki dramat niespełnionej osoby ............

Dokładnie

Nie obrażaj mnie dlatego, że mam inny pogląd. Doświadczyłam w życiu więcej śmierci niż jesteś w stanie sobie wyobrazić i nie neguję odczuć głównych bohaterów. Rozumiem ich ból, strata dziecka jest najgorszym co może człowieka w życiu spotkać. I dlatego właśnie tak krytycznie podeszłam do tego filmu. Taka wizja życia po życiu mnie po prostu nie przekonuje i tyle w temacie.

dla mnie film dobry baaa bardzo dobry

Też myślę, że dobry film. Było kilka rzeczy, które zmieniłabym, ale mimo wszystko wzruszający, i zawierający momentami ciekawą metaforykę.