Dużo różnic między książką a filmem.
Pominięcie wątków:
-miłość Lindsey i Samuela - w filmie Samuel dał Lindsey naszyjnik i raz się pocałowali,
-romans Lena i Abigail
-postać Hala Hecklera, brata Samuela - w książce pojawiał się często , w filmie nawet nie było takiej postaci równie jak nie pojawiła się Franny
-znajomość Raya i Ruth - mało, za mało w filmie
-wiele, wiele innych, dużo by tu wymieniać
Ponadto film ogląda się ciężko, musiałam robić sobie przerwy bo jednym tchem się niestety nie dało obejrzeć. Ale też nie mogę powiedzieć, że nie wzruszyłam się, dlatego całkowicie nie przekreślam tego filmu.
Zgadzam się całkowicie. Książka mnie bardzo poruszyła przez co liczyłam, że z filmem będzie podobnie. tez nie przekreślam filmy, ale troche się zawiodłam. Za duzo wątków pominietych
książka zawiera dużo szczegółów i wzruszających momentów a w filmie wiele z nich pominięto, przez co wypada nieco blado. pomimo to film jest dobry, ale książka wprost świetna
Często się tak dzieje, że wiele wątków zostaje pominiętych bo film musiałby trwać 4 godziny a w/g kanonów "fabryki snów" jest to nie do przyjęcia. Ale film dobry zwłaszcza dla tych co jeszcze akurat książki nie czytali. Fantastyczna muzyka, piękne zdjęcia i genialnie zagrane role główne zwłaszcza Tucci pokazał klasę.
No nie wiem, czy musiałby trwać aż 4h. W filmie jest sporo scen/obrazów ciągnących się w nieskończoność i nic do treści nie wnoszących. Książka jest świetna, film to zaledwie namiastka. Brakuje w nim jakiejś iskry, która poruszyłaby serce tak jak książka.