właśnie skończyłam oglądać i mam mieszane odczucia... trochę jestem rozczarowana tym filmem... książkę czytałam chyba ze dwa razy i jestem nią po prostu zachwycona. wiadomo, że w filmie nigdy nie ma wszystkiego, no ale żeby aż tyle wyciąć? zdecydowanie urzekły mnie zdjęcia, ale reszta wydaje mi się trochę chaotycznie opowiedziana...
może takie są moje odczucia, bo od początku postawiłam na książkę, i założyłam, że ktokolwiek by zrobił ten film, to on i tak nie dorówna książce...
może jak za jakiś obejrze po raz kolejy to bardziej się przekonam do ekranizacji, ale jak narazie nie mogę zdzierżyć, że coś takiego zrobili tej książce... przecież sejf z ciałem Suzie był zrzucany do zapadliska na początku, po jej morderstwie, a nie na końcu! ehh... do wielu rzeczy można by się jeszcze przyczepić, ale nie będe tu pisałą poematów, bo jeszcze zniechęce kogoś do oglądania.
Też przed chwilą skończyłem oglądać.
To co na początku wpada w oko : piękne zdjęcia,muzyka i niesamowity klimat.Na tym jednak niestety się kończy.
Jak to napisał w recenzji Marcin P. "Podstawowym grzechem reżysera jest za mała wiara w obraz. Ten służy mu przede wszystkim do urzeczywistniania wizji świata nadprzyrodzonego, zamiast być narzędziem do opowiadania historii. Z tego też powodu całość jest przegadana, zbyt wielki nacisk został położony na monologi z offu. Niektóre sceny wydają się też nieco na siłę melodramatyczne, co jest zupełnie niepotrzebne, by film i tak się broni jako wzruszająca opowieść"
Podobnie było np. z "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona".Na dwóch filmach niestety się zawiodłem i obu wystawiłem ocenę 5/10
Żyję dalej nadzieją ,że reżyserzy będą się uczyć na własnych błędach i powstaną coraz to lepsze filmy