Pomysł na film miał potencjał na wyciskacz łez i coś co pozwoli nam wczuć się w sytuację rodziny, niestety na potencjale się skończyło. Nie dostaliśmy ani jednego ani drugiego. Za to zbyt dużo było jakiś przesadzonych, sugestywnych efektów. Wiele postaci nie wnosiło nic do filmu i było tam na siłę. Oglądając ten film bardzo się wynudziłam. Miałam wrażenie, że 50% treści faktycznie było potrzebne, a druga połowa to tylko przeciąganie. Powtarzanie tych samych wspomnień w kółko to już trochę przesada. Pominę już kompletny odjazd jaki się dział w tym "świecie pomiędzy". Z dobrych rzeczy, gra aktorska Sailorise Ronan była na wysokim poziomie. Na pewno do filmu już nie wrócę. Lepiej zaoszczędzić sobie te dwie godziny.
Warto dodać że ten film miał dużą cenzurę w stosunku do książki. W filmie pokazali tylko że ją zabił, a wątek gwałtu pominęli całkowicie. Jak ktoś oglądał tylko film to nawet nie zdaje sobie sprawy, że on ją wpierw zgwałcił, a dopiero potem zabił. W książce był nawet opis tej sceny.
Osobiście nie czytałam książki więc patrze tylko na to jak film został zrealizowany. Ale moge sobie wyobrazić że lepiej sięgnąć jednak po to pierwsze. Tutaj faktycznie próbowali zrobić mocny film o tragicznej historii nie pokazując nawet samego zdarzenia. Wątek faktycznie mocno pominięty.