Film początkowo mnie "wciągnął", jednak z biegiem czasu akcja robiła się coraz bardziej rozwlekła, a wyprawy w "świat Susie" coraz nudniejsze. Sama końcówka bez emocji, nieprzekonująca.
Ogólnie - film miał zadatki na rewelacyjny, ale "wyszedł" przeciętnie. A szkoda...
Warto obejrzec po ksiazce, calkiem niezle to zrobili ;) Ksiazke czytalam 5 lat temu i po skonczeniu - wywarla na mnie duze wrazenie, polecalam komu tylko moglam - zastanawialam sie czy by sie dalo z niej zrobic film :)
Moje odczucia są podobne. Film ładnie prezentuje się od strony wizualnej.
Jednak jeśli chodzi o fabułę i akcję to nic specjalnego się nie dzieje.
Film Jacksona nie potrafił mnie wciągnąć, jakoś zaangażować podczas seansu,
nie był dla mnie ani ciekawy, ani poruszający. Zaskoczyła mnie nominacja
do oscara dla Tucci'ego za rolę drugoplanową, jego kreacja mnie nie
przekonała. Już lepiej pokazała się główna, młoda aktorka.
Również 5/10
niestety mnie też film najnormalniej znudził.
plus za przeniesienie obrazu świata po śmierci (swoją drogą niesamowite
jest to ile możliwości daje dzisiejsza technika), ale poza tym nie ma o
czym mówić.
przedłużające się akcje, z których niewiele wynikało i nudnawe dialogi.
aktorsko też bez szału.
szkoda:(
(jedno pytanie - ile lat mają dzieci w USA chodzące do "najstarszej klasy"?
bo na moje koleś grający Raya był nieco zbyt dojrzały, jak na 14 letnią
Susie - widać było jego zarost..)
pozdr
Racja, film ciagnie sie jak flaki z olejem i nie ma w nim specjalnego polotu. Poczatek faktycznie obiecujacy, ale im dalej tym... Moja ocena 5/10. Do kina bym na to nie poszedł.
Wy wszyscy to jesteście jakieś pustogłowe dzieci Neo. SAm reżyser był w szoku jak się dowiedział ,że dla wielu ludzi było za mało "krwi" w jego filmie... ten film ma w sobie przesłanie, bardzo mocne i pieknie plastycznie pokazane...a co filmy Kieślowskiego też ciągną się "jak flaki z olejem" ????..Film porostu ma nastrajające tempo, to nie kino akcji..
wy dzieci NEo idzcie na te swoje plastikowe Avatarki i inne filmy typu RAmbo, taki film jest nie dla was, ale nie słyszycie....
ale z Ciebie sfrustrowany człowiek jest... nie ma to jak wyładować się na
forum filmweb... ;)
Jak dla mnie to 6/10, czyli film niezły. Zabrakło czegoś w tym wszystkim, jakiegoś ożywienie co mogłoby zainteresować widza.
Buahaha :D a kto pisze że w filmach Kieślowskiego było za mało krwii? :D
Współcześni wielcy reżyserowie mówią że uczyli się kręcić filmy na Dekalogu. Ciekawe czy ktoś tak powie o Nostalgii Anioła :D
jak dla mnie film ledwo przeciętny.przede wszystkim zbyt długi.
i jak dla mnie nic nie wnoszący.
filmów o tematyce mordowanych było już mnóstwo,ten przypominam dość wyraźnie chociażby równie słaby "snow angels" z kate backinsale:/
a te oniryczne wizje nieba trochę jakby skopiowane z "między piekłem a niebem"...
prawdopodobnie jestem od Ciebie o kilka-kilkanaście lat starszy, wiec "dziecko neo" jest nie na miejscu. Nie brakowało mi "krwi" ani niczego takiego, po prostu film jako taki się nie kleił.
Jasne - Avatar mi się podobał, ale jako ciekawostka, coś przełomowego, a nie jako film do oglądania i wyciągania z niego przesłania.
Film ogolnie ciekawy. "Niebo Susie"...bylo najwiekszym minusem tego filmu.
Denerwowalo mnie 80% scen zycia pozagrobowego.
Jak dla mnie dawka krwi idealna. Nie lubie filmow pelnych latajacych
flakow. Tu to bylo niepotrzebne i ciesze sie, ze rezyser z tego
zrezygnowal. Idealnie potrafilam sobie wyobrazic bol i cierpienie biednych
dziewczynek juz przez samo zachowanie tego mordercy. Jego poddenerwowanie,
dziwne miny, slabo mi sie robilo niekiedy.
Mnie też odrobinę rozczarował.
Jak dla mnie to zabrakło tajemnicy - morderca znany od początku. Ja wiem, że to nie miał być film kryminalny ale tajemnica - mówiąc brutalnie "zagadka kryminalna" na złe by nie wyszła. No i gdyby tak pociągnąć wątek z Linsday - gdyby morderca na nia też próbował zastawić pułapkę -byłoby ciekawiej.
Ale niebo Susie podobało mi się. Nie rozumiem też tekstów typu że to nie film dla fanów Avatara... W końcu pół filmu (cały swiat pozagrobowy) oparty jest na fantastycznych efektach.