PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200209}

Nostalgia anioła

The Lovely Bones
2009
7,1 125 tys. ocen
7,1 10 1 125407
5,3 31 krytyków
Nostalgia anioła
powrót do forum filmu Nostalgia anioła

..kiepski wizualnie i mało interesujący. za to, to co się dziło realnie było całkiem wciagające.

ocenił(a) film na 9
Rafaela_2

wszystko można o tym filmie powiedzieć ale nie to, że jest słaby wizualnie.

ocenił(a) film na 6
keeveek

niestety jest słaby wizualnie. przewidywalny, odtwórczy. dobry i w jakis sposób nowatorski jest świat nowej Alicji w krainie czarów.

ocenił(a) film na 8
Rafaela_2

Nie, nie jest słaby wizualnie... tak samo jak film Burtona.

ocenił(a) film na 3
Elof

Moim zdaniem wizualizacja to akurat jedyny plus tego filmu. Do tego bym się nie przyczepiał. Ale z przykrością muszę stwierdzić, iż ten film nie powala na kolana.Jest przerażająco nudny. Sceny się okropnie dłużą. Spodziewałem się zdecydowanie lepszego dzieła. Długo na ten film czekałem.Niestety mnie rozczarował.

ocenił(a) film na 6
keeveek

Jest słaby wizualnie. Przy poprzednich filmach Jacksona wypada strasznie blado. Po pierwsze jakość efektów zostawia trochę do życzenia, ale może dlatego, że spodziewałem się czegoś lepszego. Po drugie, wizja zaświatów jest słaba i banalna i dlatego uważam, że film jest wizualnie bardzo przeciętny. A po prostu słaby w stosunku do oczekiwań.

ocenił(a) film na 8
voagar

To powiedz mi, czego niby oczekiwałeś? Tysięcy orków na ekranie? Pędzącego stada King Kongów? Drugiego Minas Tirith?
Toż to zupełnie inny rodzaj filmu... Efekty są przepiękne i surrealistyczna wizja zaświatów wspaniała!
Banalna? To twoje zdanie.
Efekty specjalne w żadnym wypadku nie odbiegają poziomem od innych produkcji Jacksona. Po prostu przedstawiają to, co miały przedstawić.

ocenił(a) film na 6
Elof

Czego oczekiwałem? Wspaniale wykreowanego świata, stworzonego z fantazją i zapierającego dech w piersiach. Czegoś oryginalnego. Czegoś takiego, do czego Jackson przyzwyczaił mnie w poprzednich filmach. I wcale nie chodziło mi o stada King Kongów. Banalniej i mniej oryginalnie i bardziej kiczowato niż w "Nostalgii anioła" zaświatów przedstawić się chyba nie da.

Zaświaty były takim polem do popisu... Zawiodłem się bardzo. Chyba ja sam wymyśliłbym coś lepszego.

Akcja na ziemskim padole podobała mi się o wiele bardziej niż zaświaty. Przyznam, że niektóre widoczki były bardzo malownicze, ale w ogóle nie zachwycają one rozmachem wizji czy samą wizją. Są po prostu "słitaśne", jakby to miało być wartością samą w sobie i zachwycają na takim najbardziej elementarnym, wręcz prymitywnym poziomie. Taki kicz.

Można bronić taką wizję, mówiąc, że była ona odzwierciedleniem stanu ducha nastolatki. Ale ja nie jestem nastolatką i nigdy nie byłem, więc mnie to odrzuca.

Inna sprawa to jakość efektów specjalnych, moim zdaniem nie są wybitne. Być może "Avatar" spaczył mi gust, więc tę kwestie zostawmy w spokoju.

ocenił(a) film na 8
voagar

Też nie jestem nastolatką a mimo to, wizja zaświatów mnie oczarowała. Przesłodzona? Cóż... ja bym raczej powiedział - niezwykle ciepła. Taka też miała być.
Avatar dla mnie był pustym pokazem efektów (takie przydługawe intro do gry komputerowej). Jakość efektów specjalnych w Nostalgii jest na najwyższym poziomie i tego nie zmienisz choćbyś miotał się na prawo i lewo... Po prostu służyły do pokazania czegoś innego.

ocenił(a) film na 6
Elof

"Jakość efektów specjalnych w Nostalgii jest na najwyższym poziomie i tego nie zmienisz choćbyś miotał się na prawo i lewo..."

Zmieniać? Nie mam takiego zamiaru:) Po prostu uważam efekty w Nostalgii za przeciętne, takie jakie powinny być we współczesnym filmie, w normie. Weźmy scenę z rozbijającymi się statkami. Według mnie te statki wyglądają lekko żałośnie. Być może miało być widać, że to modele, ale chyba ktoś przesadził i wygląda to dosyć amatorsko i sztucznie. Szkło i tło tej sceny również pozostawiają trochę do życzenia, jeżeli już efekty z tego filmu mają aspirować do najwyższej ligi. W ogóle, cała scena wydaje mi się jakaś taka ascetyczna i zachowawcza. Pomyśleć co by było, jeżeli rozegrać ją o zachodzie słońca. Róże i pomarańcze tańczące na szkle - to by było coś:)

"Po prostu służyły do pokazania czegoś innego."

Nie rozumiem co chcesz mi tym przekazać:) Że w filmie nie ma miejsca na pokazanie spektakularnych efektów? Że w tym filmie nie chodzi o efekty specjalne? Czy co? Wydaje mi się, że marketing filmu opierał się między innymi na wychwalaniu efektów:)

No ale nie będę zgadywał, o co Ci chodziło. Rozwiń proszę:)

Ale w ogóle mniejsza o jakość efektów, bo są one na takim poziomie, że się nie wyróżniają, ani w negatywnym sensie ani w pozytywnym. I myślę, że autorowi tematu także nie chodziło o ich jakość, tylko o to co przedstawiają. I to jest duży zarzut do filmu.

ocenił(a) film na 8
voagar

"Weźmy scenę z rozbijającymi się statkami. Według mnie te statki wyglądają lekko żałośnie. Być może miało być widać, że to modele, ale chyba ktoś przesadził i wygląda to dosyć amatorsko i sztucznie. Szkło i tło tej sceny również pozostawiają trochę do życzenia, jeżeli już efekty z tego filmu mają aspirować do najwyższej ligi. W ogóle, cała scena wydaje mi się jakaś taka ascetyczna i zachowawcza. Pomyśleć co by było, jeżeli rozegrać ją o zachodzie słońca. Róże i pomarańcze tańczące na szkle - to by było coś:)"

No widzisz, ja natomiast uważam, że owe sceny wyglądały znakomicie i sztuczności się nie dopatrzyłem. Hmmm... mam coś ze wzrokiem? Może od razu wyjaśnisz co ze mną nie tak?
Scena ze statkami to jedna z ciekawszych w tych "zaświatowych".

"Nie rozumiem co chcesz mi tym przekazać:) Że w filmie nie ma miejsca na pokazanie spektakularnych efektów? Że w tym filmie nie chodzi o efekty specjalne? Czy co? Wydaje mi się, że marketing filmu opierał się między innymi na wychwalaniu efektów:)

No ale nie będę zgadywał, o co Ci chodziło. Rozwiń proszę:)"

Chyba nie ogarniasz ;) Miałeś pretensje, że efekty specjalne prezentują nie taki poziom jak w poprzednich produkcjach Jacksona. Tymczasem poprzednie jego produkcje to filmy skrajnie inne i efekty specjalne służyły czemu innemu.
Zaświaty to nie to samo co bitwa na polach Pelennoru.

"I myślę, że autorowi tematu także nie chodziło o ich jakość, tylko o to co przedstawiają. I to jest duży zarzut do filmu."

Heh... to już kwestia gustu.
Film nie trafił wizją zaświatów w twój gust i teraz starasz się na siłę wmówić, że efekty są słabe...

ocenił(a) film na 6
Elof

"Chyba nie ogarniasz ;) Miałeś pretensje, że efekty specjalne prezentują nie taki poziom jak w poprzednich produkcjach Jacksona. Tymczasem poprzednie jego produkcje to filmy skrajnie inne i efekty specjalne służyły czemu innemu.
Zaświaty to nie to samo co bitwa na polach Pelennoru."

Ja widzę, że ty nie ogarnąłeś:P Jeżeli chodzi o samą jakość efektów to być może, "Nostalgia anioła" jest lepsza od poprzednich filmów, bo od nich już trochę czasu minęło. Nie sposób tego ocenić. Ja miałem pretensje, że w poprzednich filmach Jackson pokazał się jako wizjoner o niebywałej wyobraźni, czego niestety nie widać w najnowszym filmie. Ja nie widzę, ty może widzisz. Widać więcej trzeba, żeby mnie zadowolić.

Ty chyba uważasz, że zaświaty wyglądają tak jak powinny. Nie wiem, może czytałeś książkę i tam właśnie tak było. Ja widzę tutaj zmarnowany potencjał - może naoglądałem się za dużo obrazów Boscha:) Za pomocą wyobraźni Jackson mógł stworzyć coś wspaniałego, zachwycającego wykonaniem, jak i pomysłem.

"teraz starasz się na siłę wmówić, że efekty są słabe"

Po pierwsze, przeciętne, a nie słabe. Po drugie, nic na siłę nie staram się wmówić. Nie chcę żebyś się przekonał do mojego zdania, tylko żebyś je tolerował. Jeżeli odniosłeś inne wrażenie to przepraszam. Ale to ja widzę, że to ty próbujesz mi coś wmówić:)

"teraz starasz się na siłę wmówić, że efekty są słabe..."

"Hmmm... mam coś ze wzrokiem? Może od razu wyjaśnisz co ze mną nie tak?" - Co to za jakieś pozamerytoryczne gadanie? Jasne, że każdy ma własny gust, zwłaszcza w takich sprawach. Że niby sugeruję Ci chorobę wzroku? Albo coś wmawiam?

Że tak powiem, mam wykształcenie plastyczne i być może mam bardziej wyczulony wzrok, ale nigdzie nie zasugerowałem czegoś takiego, co mi właśnie zarzucasz:D

ocenił(a) film na 6
voagar

"Scena ze statkami to jedna z ciekawszych w tych "zaświatowych"."

Pod względem koncepcji - najciekawsza. Dlaczego całe zaświaty nie są tak przemyślane?

ocenił(a) film na 8
voagar

"Ja widzę, że ty nie ogarnąłeś:P Jeżeli chodzi o samą jakość efektów to być może, "Nostalgia anioła" jest lepsza od poprzednich filmów, bo od nich już trochę czasu minęło. Nie sposób tego ocenić. Ja miałem pretensje, że w poprzednich filmach Jackson pokazał się jako wizjoner o niebywałej wyobraźni, czego niestety nie widać w najnowszym filmie. Ja nie widzę, ty może widzisz. Widać więcej trzeba, żeby mnie zadowolić."

Twoje poprzednie słowa:

"Weźmy scenę z rozbijającymi się statkami. Według mnie te statki wyglądają lekko żałośnie. Być może miało być widać, że to modele, ale chyba ktoś przesadził i wygląda to dosyć amatorsko i sztucznie. Szkło i tło tej sceny również pozostawiają trochę do życzenia, jeżeli już efekty z tego filmu mają aspirować do najwyższej ligi."

Są one dość jednoznaczne, stąd moja reakcja.

"Po pierwsze, przeciętne, a nie słabe. Po drugie, nic na siłę nie staram się wmówić. Nie chcę żebyś się przekonał do mojego zdania, tylko żebyś je tolerował. Jeżeli odniosłeś inne wrażenie to przepraszam. Ale to ja widzę, że to ty próbujesz mi coś wmówić:)"

Po Twoim pierwszym wpisie odniosłem wrażenie, iż starasz się coś na siłę udowodnić ale ok. dajmy już temu spokój. Trochę może dałem ponieść się emocjom i stąd też takie twoje odczucia.

"Ty chyba uważasz, że zaświaty wyglądają tak jak powinny. Nie wiem, może czytałeś książkę i tam właśnie tak było. Ja widzę tutaj zmarnowany potencjał - może naoglądałem się za dużo obrazów Boscha:) Za pomocą wyobraźni Jackson mógł stworzyć coś wspaniałego, zachwycającego wykonaniem, jak i pomysłem."
"Że tak powiem, mam wykształcenie plastyczne i być może mam bardziej wyczulony wzrok, ale nigdzie nie zasugerowałem czegoś takiego, co mi właśnie zarzucasz"

Widzisz zmarnowany potencjał a ja widzę, że potencjał został wykorzystany. Ja na przykład nie chciałbym czegoś w stylu Boscha. Zbyt pokręcone... Urzekł mnie prosty surrealizm w wydaniu Jacksona. Ogromna, kolorowa piłka na wzburzonym morzu, to było coś niesamowitego!
Ja także mam trochę wspólnego z dziedzinami plastycznymi ;)