Nie wiem jak wam, ale mnie najbardziej podobały się takie dwa momenty! Jak Hugh Grant mówi ~Spokojnie, nikomu nie powiem, może kiedyś sobie, ale nie martw się i tak nie uwierze~ (to jest normalnie jazz, przewijałam 8 razy ten moment) i jeszcze jak rozmawiają o fIlmach i nagle pada taki tekst ~Zawód wpisany w dowodzie - PUPA MELA GIBSONA~ ooooooo nie, ten tekst mnie powalił, dalej nie oglądałam bo popuściłam w majtki...hehe! Pozdrowienia for all, buziale :*! PISZCIE!
Może nie tyle tekst, ile scena... z tekstem: "It is not yoghurt... It's mayonnaise" - Hugh Grant do Spike'a ;)
Kiedy Honey przychodzi na swoje urodziny i pierwszy raz widzi Annę: "O kur** mać!"
Albo po urodzinach kiedy wszyscy się rozchodzą i Anna żegna sie z Bellą w towarzystwie Maxa: "Nie od razu powiem mu (Maxowi), że jesteś wegetarianką".
Albo scena ze złodziejem w sklepie kiedy ten proponuje jej randke: "Kuszące ale...nie"
W restauracji na randce po nieprzyjemnych komentarzach na temat Anny:" "Macie fiu** jak fistaszki".
Albo na początku kiedy Will wylewa sok na Annę i prosi ja żeby poszła do jego mieszkania gdzie będzie mogła się przebrać: "Za chwile bedzie Pani mogła wrocić na ulicę...oczywiscie nie w prostytucyjnym sensie"