PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=683}
7,1 185 tys. ocen
7,1 10 1 184985
6,8 56 krytyków
Notting Hill
powrót do forum filmu Notting Hill

Julia Roberts błyszczy w tym filmie pięknem Audrey Hepburn. Tak właśnie błyszczała przed laty cudowna Audrey w filmie "Rzymskie wakacje", gdzie grała podbną do Roberts rolę (księżniczka (nb. Anna) zakochuje się w "przeciętnym człowieku", obserwujemy tego konsekwencje - wiele scen w "NH" stanowi niemal dokładne powtórzenie sytuacji z Wylera- np. finał na konferencji prasowej). Wartość filmu "Notting Hill" polega jednak nie na tym, że tamto piękno przywołuje, przypomina, ale że pokazuje sytuację, gdy ono pęka, ukazuje zła stronę osobowości bohaterki. Gdy po spędzeniu nocy z Grantem Roberts odkrywa, że dom otoczony jest przez reporterów ujawnia przerażającą skłonność: stawia karierę nad świeżo odkrytym uczuciem, wpada w furię i owo niezwykłe światło jej urody natychmiast gaśnie.
Pojawia się zatem pytanie: czy nie jest tak, że to doskonałe piękno, które nam pokazano w pierwszej połowie jest fałszem? A jeśli tak, to wytłumaczenie jest jedno: bohaterka gra, potrafi imitować niewinność i dobro. Kto ją tego nauczył? Spójrzmy na pierwowzór: Hepburn była córką Holenderki i Irlandczyka, czyżby wina leżała zatem po stronie Europy? Wydaje się jednak, że nie. Europa wytworzyła pewne wzory estetyczne, Ameryka nie tylko je przyjęła, ale także nauczyła się je fałszować tak, że trudno powiedzieć, co jest prawdą, a co nie. Konkluzja jest więc niewesoła. Ale czy rzeczywiście? Okazuje się, że nadzieja jest. A nazywa się: Henry James. Pisarz, którego sztuka wyrastała z ameryki, komentowała Europę, ale jednocześnie znajdowała oparcie w jej tradycji. Czy powrót do takiej równowagi jest możliwy? Twórcy sugerują, że tak, do tego trzeba jednak chęci, wysiłku i uczucia. Na przykład mieszkańca londyńskiej dzielnicy Notting Hill.