James Bond... świetnie... szkoda, że w Casino Royale nie wystąpił... z pewnością dałby radę....
No Brosnan nie pasował by do koncepcji ,,Casino Royale ,, -ta rola wymagała kogość takiego jak Craig .
Jak by zamiast casino nakręcili jakąś inną część to Brosnsn mógłby grać ale restart serii dobrze zrobił. Trzeba przyznać że Brosnan nieźle się trzyma dałby rade jeszcze zagrać Bonda.
Casino Royale i... długo długo nic...
Żaden film z serii nie był tak dobry. Inne oglądam z dużym sentymentem ale nic poza tym.
Ale przyznaję, że Brosnan nieźle się trzyma. A sam film też zapowiada się dobrze.
Casino royale ok, kontynuacja czylu quantum... kompletnie do kitu. Skyfall - mistrzostwo!
A mnie się Craig jako Bond jakoś nie podoba. Nie ma tej niezbędnej dozy ironii - jest za poważny.
Filmy w sumie OK ale tęsknię za starymi Bondami
Dla mnie Bondy z Craigiem to jedyne zjadliwe. W końcu facet, który wygląda jak facet i jest w miarę prawdziwy. No i gadżetomania ograniczona dość mocno. Całe szczęście każdy lubi coś innego ;-)
Chodzi o to właśnie że już coraz mniej Bond a w Bondzie . Oczywiscie Nowy Bond to dobra sensacja. Ale nie ma juz tego stylu co dawne Bondy z Brosnanem które były też komedią i taką bajką trochę z tymi gadżetami.
A mi to bardziej niż Bondów przypominało "Spy Game" z Redfordem, ale niestety tutaj fabuła i wykonanie słabsze. Przeszkadzał mi zwłaszcza ten młodszy aktor, jak i sama postać - bardzo nijaka.
PS. Też wolę nawet starego Brosnana niż młodszego, przysadzistego Craig'a.
No leży, ale relacja uczeń - mistrz i jakieś prywatne historie miłosne są w obu, dlatego bardziej przypomina mi to projekt też już podstarzałego Redforda niż np. Brosnanowego Bonda. Fabularnie tylko. Przy czym "Spy Game" to jest po prostu dobry film, więc czemu by go tu nie polecić przy okazji - w ramach rekompensaty po czasie straconym na "The November Man"? ;].