Nowy początek
Arrival
2016
dużo więcej. niestety wiele niewyjaśnionych wątków, sprawiło że wyszedłem z kina nie do końca zadowolony. szkoda.
Nie rozumiem aż tak wysokiej oceny na filmwebie. Film był w porządku, ale na pewno nie aż tak dobry jak inne mające średnią prawie 8,0.
Momentami robiło się nudnawo, 2 razy w ciągu filmu spojrzałem na zegarek co zdarza mi się rzadko. Może dla fanów sci-fi super..
Dla mnie to film roku. Bo jest nieprzewidywalny i podeszli do gatunku na spokojnie. Liczę na to, że przyjdzie czas na więcej takich produkcji jak to czy Interstellar bo wbijają one w fotel bardziej niż Marvel'owskie badziewie typu Wonder Woman.
Przekaz główny filmu: nie umiemy się ze sobą komunikować!
Jedyny...
Film o niczym, a moja ocena to mocne 8 - mam nadzieję, że to przedsmak porotu s/f na szczyty
ocenił(a) film na 8
Villeneuve to mistrz formy, budowania napięcia. Jak się nauczy trzymać poziom do finału swoich dzieł, przejrzyście puentować to stworzy pierwsze arcydzieło XXI wieku. Oburzą się pewnie zwolennicy hard naukowego sf, ale przy ich wymaganiach co do fabuły, ,,Nowy Początek" byłby wypuszczony jako limited released. Dlatego...
więcej
Właśnie powtórzyłem sobie opowiadanie, a teraz oglądnąłem zwiastun. Wtf is this? Omal ze śmiechu nie umarłem. Proszę, powiedzcie, że to tylko jest tak zmontowane...
W oczekiwaniu na film czytałem sobie przeróżne recenzje krytyków. Sam jestem sobie winny ale niestety trafiłem na Variety i zepsułem sobie przyszły seans. W recenzji jest masa spoilerów. Jeśli chcecie zostać 'in the dark' to nie czytajcie :(
Po analizie zwiastunów jestem skłonny wysunąć hipotezę, że obcy będą przypominać wyglądem wielkiego facehuggera z Prometeusza.
się sprawdzi. Nie ma tutaj niczego do rozmyślania dla pasjonatów fizyki, którzy lubią doszukiwać się nieścisłości, które miały miejsce choćby w Intelstallerze, czy nawet w Marsjaninie.
(Sama to lubię, choć nie jestem specjalistą, bazuję na wiedzy mądrzejszych ode mnie, ale sam ten smaczek inteligentnej dyskusji...
Z elementami językoznawstwa, kryptologii itd.
A wyszły jakieś smęty, bo córka umrze na raka za 20 lat.
Im dalej w filmie tym gorzej. Ale ostatnie 2 minuty to już w ogóle zabiły wszystkie pozytywne wrażenia.
Zawiodłem się, szczególnie tłem historii: pokojowi, nieskazitelni i spokojni murykanie a gdzieś tam, ci źli i wojenni komunistyczni Chińczycy oraz Rosjanie. Gardzę czymś takim, ale patrząc na pochodzenie autora książki i datę wydania - nie dziwię się, że tak kreskówko przedstawił główne państwa. W 2002, mit...