Znakomita wizja postapokaliptycznej przyszlosci ze swietna rola Stuhra. Szulkin wykreowal skromny ale niezwykly wizualnie i klimatycznie obraz o grupie ludzi czekajacych na ocalenie. Mroczna, przygnebiajaca wizja swiata pod kopula. Mimo wszystko jest to chyba najciezszy w odbiorze film Szulkina, pozbawiony humoru, pelen beznadzieji, dolujacy.
Jest dołujący i ciężki [choć uważam, że trudniejszy w odbiorze jest "Golem"] ze względu na straszne zachowania ludzkie - psychopatyczny "dowódca" [kapitalny Walczewski], oddająca się dziwka, masy żyjące z dnia na dzień w okropnej nędzy czekając jakby na śmierć i człowiek, który zarazem szuka rozwiązania, jak i wie, że najprawdopodobniej nastąpi koniec cywilizacji. Niezwykłą zasługą na oddanie realiów poatomowego świata jest scenografia. Kolejny, warty polecenia film Szulkina.