Gdybym to obejrzał z końcem podstawówki albo we wczesnym gimnazjum to może bardziej ten tytuł by mnie zaciekawił. Aktualnie - niestety kompletnie nie przemawia do mnie. Humor jest najniższych lotów o sraniu i pierdzeniu, a film mało ma do zaoferowania. Ja rozumiem - mógł być nie najwyższych lotów, ale z samej historii dało się zrobić ciekawszy film ;)