O północy w Paryżu

Midnight in Paris
2011
7,1 202 tys. ocen
7,1 10 1 202373
7,3 61 krytyków
O północy w Paryżu
powrót do forum filmu O północy w Paryżu

slabiutenko, oczekiwalam czegos wiecej. Plus za Marion, doskonala aktorka.

aleksandra22884

fajnie,wróć z argumentami.

ocenił(a) film na 6
kondi143

Podam dwa, choc mam ich wiecej. Wszystko gra i Sen Kasandry. Jak dla mnie wystarczy. Oczekuje od filmu, ze wzbudzi we mnie emocje. Ten mnie nie rozbawil, nie zasmucil, nie zaintrygowal. Poogladalam ladne obrazki z Paryza, fajnych aktorow, ktorych lubie i na tym sie skonczylo. Dlatego stwierdzam, ze jak na Allena, ktory emocje wzbudzac potrafi, slabiutenko.

aleksandra22884

Rozumiem
Faktycznie film jest zupełnie inny niż stare filmy Allena dla mnie osobiście nie znaczy to gorsze (ja np. wole jego nowsze filmy).
Faktycznie film nie wzbudza większych emocji i nie zapada jakoś szczególnie w pamięć.Mimo to wizualnie jest naprawdę miły dla oka (nocne spacery i Paryż nocą,śliczne kawiarenki).Aktorsko tak jak piszesz najbardziej zapadła w pamięć Marion,która moim zdaniem jest najlepszą aktorką spośród obsady.Widziałem ostatni raz w kinie mimo to na tyle spodobał mi się ten film,że obejrzę ponownie na DVD.
Pozdrawiam

aleksandra22884

Będę się wykłócał z każdym, kto ocenił ten film na mniej niż 8, i próbował go przekonać, że film jest bardzo dobry. Racja, nie ma tam może dużo komediowych momentów, ale mimo wszystko ten film trzeba przede wszystkim zrozumieć, poczuć jego magię.
Nie oglądałem dużo jego filmów, powiem więcej, oglądałem tylko ten, ale film w porównaniu z tym co oglądam na co dzień, zaskoczył mnie, bo nie spodziewałem się po nim takiej pomysłowości.
Myślę, że jest on o wiele lepszy niż jakieś tam komedyjki romantyczne, na których człowiek tak na prawdę nie wie, czy ma się śmiać, czy płakać.

ocenił(a) film na 3
Mr_W

Ani ten film śmieszny czy wzruszający, taki typowy obyczajowy film o niczym z ładnymi obrazkami z Paryża.

pokemon227

Ładne obrazki Paryża owszem są, ale jak nie widziałeś w tym filmie nic więcej, no to już nie moja wina.

ocenił(a) film na 5
Mr_W

No to możemy polemizować.

Dla mnie film był po prostu średni. Mógł być beznadziejny ale uratowały go :
- świetne zdjęcia i klimat
- postać wykreowana przez Marion Cotillard
Jakby nie te dwie rzeczy, byłby to jeden z niewielu filmów, które bym wyłączył przed końcem seansu (a zdarza mi się to bardzo rzadko). Podstawowe minusy :
- film momentami zanudzał aż do przesady - lubię 'przegadane' filmy, nie potrzebuję tony akcji i efektów specjalnych, ale powinno być ciekawie - tu nie było.
- element fantastyczny wg mnie z bajki dla dzieci - lubię fantastykę, ale taką, która ma jakieś oparcie w rzeczywistości, tudzież fajny wykreowany od początku do końca świat - a tu jakiś przypadkowy ziomuś wsiada do przejeżdżającej bryczki i pufff (ale rozumiem, że jest to bardzo subiektywne spostrzeżenie) i jest fabuła :D
- film zupełnie bez żadnego ładunku emocjonalnego, żadnego kopa, pazura, nic, null, nada.
- niewykorzystany potencjał ze znanymi postaciami. Bo to tak naprawdę nie wydarzyło się w związku z nimi nic ciekawego.
- nieprzekonujący Owen Wilson, którego tak naprawdę bardzo lubię, ale wyraźnie pokazał, że jednak błyszczy jedynie w komediach.
5/10. Duży zawód.

megoznik

Film nie miał być komediowy - to nie jest sci-fi.
Myślę, że był o wiele lepszy od niektórych filmów akcji.

ocenił(a) film na 8
megoznik

Owena Wilsona za świetne zagranie roli napisanej dla Allena, nie wiem jak można nie docenić.

nikike

całkowicie się zgadzam.

megoznik

Zgadzam się w 100%, jak dla mnie kolejny , koszmarnie przereklamowany z dłuuugiego ciągu nudnych filmów Allena. O dawna już, jego gra na klarnecie jest lepsza od jego filmów.

ocenił(a) film na 3
Mr_W

historia pretensjonalna, naiwna, sztuczna, glowna postac to taka ciapa bez wyrazu, trzeba przyznac ze aktor wcielil sie w te ciape znakomicie, jest bardzo ciapowaty, Allen niestety zdziadzial na stare lata, zrobil sie bardzo sentymentalny i mdly...

dalem 3, z gorzkim zalem...

ocenił(a) film na 9
aleksandra22884

a jak dla mnie najlepsza odslona allena:)

ocenił(a) film na 8
hupcio

Dla mnie chyba też... i nawet Owen Wilson nie zdołał mnie zrazić do tego filmu, nie trawie jego gry. Najbardziej w filmach Woody'ego Allen'a nie lubię samego Allen'a. I nie chodzi mi o jego styl :P

pionier00

W filmach Woodego Allena, w których on sam nie gra, jest postać, której on jest pierwowzorem. Te same gesty, sposób mówienia, cechy charakteru... W tym filmie był to Owen Wilson (choć mnie nie przekonał), w "Vicky, Cristina i Barcelona" - Scarlet Johanson, w "Życie i cała reszta" Jason Biggs etc. Mam wrażenie, że ci aktorzy przed zdjęciami do filmu muszą się przeistoczyć samego Allena. Szczerze mówiąc wolę jak on gra, bo kto inny jak nie on sam lepiej zagra swoją postać??