Przyznam szczerze, że oczekiwałem nieco lepszego filmu. Bardzo ciekawy temat, świetny w mojej ocenie Brody, który ze względu na swoją aparycję bardzo dobrze nadaje się do ról ludzi pokrzywdzonych przez los. Niestety z ciekawego tematu wyszedł film średni. Bez wątpienia oryginalny ale męczący w odbiorze. Nie dołączę do jego wyznawców - ode mnie 6/10.
PS: Rozumiem kreatywność tłumaczy tytułów filmów na język polski, bo nie zawsze tłumaczenie dosłowne jest zasadne. Uważam jednak, że ”The Jacket” aż się prosił żeby przetłumaczyć go na ”Kaftan”. Oddawałoby to istotę filmu. Po jaką cholerę ktoś wymyślił ”Obłęd”?
Moja znajoma powiedziała kiedyś o Adrienie Brodym, że ma ochotę go przytulić za każdym razem, gdy widzi go na ekranie. Coś w tym jest, że nadaje się do ról ludzi pokrzywdzonych przez los i nie sposób się z tym nie zgodzić. Fakt faktem, jest to genialny aktor, któremu należą się owacje na stojąco.
W sumie nie zgodzę się na ocenę filmu, ponieważ sama uznałam go za bardzo dobry. Jak sam napisałeś, ciekawy temat, wyśmienity Brody, poza tym cudowna jak zwykle Knightley i osobiście nie mogę przyczepić się do realizacji. Moim oczekiwaniom sprostał.
Sama nie rozumiem tłumaczeń niektórych tytułów, ale w sumie przyzwyczaiłam się już do tego, że Polska nie jest w tym najlepsza ;)
Film nie był zły ale miał coś takiego w sobie, że nie oglądało mi się go z przyjemnością. Lubię filmy, w których "majstruje się" z czasoprzestrzenią, lubię alternatywne wersje wydarzeń. Ale "Częstotliwość" i "Efekt motyla" bardziej przypadły mi do gustu. A jeszcze bardziej "Przypadek" Kieślowskiego i inspirowana przypadkiem "Biegnij Lola biegnij". Jeśli chodzi o Keirę Knightley to bardziej przekonała mnie w "Dumie i uprzedzeniu". W tym filmie nie do końca. Pozdrawiam serdecznie.
Niestety, nie miałam okazji obejrzeć wyżej wymienionych filmów, dlatego nie mogę porównać ich z "Obłędem".
Za to Keira zawsze będzie dla mnie zjawiskowa :)
Nie odmawiam jej urody. Po prostu w "Obłędzie" nie ujęła mnie niczym szczególnym. Jeśli chodzi o opisane przeze mnie filmy to szczerze Ci polecam. Wszystkie poza Kieślowskim to dobre kino, aczkolwiek rozrywkowe. "Przypadek" to film trudniejszy - ambitny i skłaniający do myślenia. Ale w mojej ocenie chyba najlepszy z tych, które wymieniłem.