K. Dick mial kiedys taki przypadek. Napisal on kiedys ksiazke, notabene nie pamietam tytulu bodajrze "plaly sie lzy rzesiste powiedzial policjant". Kilka lat po wydaniu ksiazki Dick byl na przyjeciu gdzie spotkal kobiete, okazalo sie ze miala na imie i nazwisko jak kobieta w jego ksiazce,co dziwniejsze okazalo sie ze maz jej mial rowniez identycne imie jak postac meza z ksiazki, co wiecej kobieta z przyjecia miala romans z komisarzem policji, sytuacja dokladnie jak w ksiazce, komisarz oczywiscie rowniez nazywal sie jak komisarz w ksiazce. Dick zdziwil sie ta sytuacja, przypadek nieprawdopodobny.Jakis tydzien puzniej jadac droga zobaczyl samochod, ktory nie mogl zapalic, z jakichs niezrozumialych przyczyn Dick zrobil cos czego nigdy by nie zrobil, zatrzymal sie i pozyczyl kase facetowi ktoremu skaonczyla sie benzyna a nie mial pieniedzy. w tym momencie przerazony spostrzegl ze sytuacja ta rowniez miala miejsce w jego ksiazce.
Po tych wydazeniach K. Dick wysunol smiala koncepcje ze ludzie tak naprawde zyja w dwuch czasach jednoczesnie, tak naprawde nie jest rok 2005 czy jakikolwiek inny zyjemy w przeszlosci badz przyszlosci a to co sie dzieje teraz jest urojeniem naszego mozgu.Koncepcja w zasadzie nie do podwazenia tak samo jak i nie do uwierzenia, jako fenomenolog i idealista trancendentalny nie jestem w stanie jej odzrucic.
zainteresowanych odsylam do materialow o Philipie K.Dicku
kiedy czytam takie historie to aż ciarki po plecach mi przechodzą - to jest takie nieprawdopodobne, ale z drugiej strony jestem w stanie w to uwierzyć, mimo że Dick pisze powieści S-F a żeby to robić to wg mnie trzeba mieć troche namieszane w głowie
lubię Dicka, czytałem jego mnóstwo książek, a także jedną o nim ale nie słyszałem tej historii - gdzie się tego dowiedziałeś.
A tytuł książki to "Płyńcie moje łzy - rzekł policjant" lub "Flow my tears the policeman sad"