Wiem, że to komedia... ale tu wszystko było takie cukierkowe, brakowało klimatu średniowiecza. Ledger beznadziejnie wyglądał jako rycerz, podobnie jak Sewell. Do tego ta kompletnie nie pasująca muzyka Queen, AC/DC ? bez przesady... Mogli już wstawić jakieś folk-metalowe kapele jak Ensiferum, In Extremo czy Equilbrium....
Taki właśnie klimat miał być. To nie był typowy film rodem ze średniowiecza. Już sam wstęp o tym informuje. Trochę ciężko zagrać Queen na "trąbce" nie sądzisz ? Komedia z przymrużeniem oka i wstawkami ze świata współczesnego.
Nie wiem czy to dla jaj, ale dzięki :> Już miałem okazję grać rycerza/wojownika ale w filmie klasy Z :D
jak już się tak czepiasz braku tego "klimatu średniowiecza" w filmie, to dziwne, że sam nie rozróżniasz pomiędzy wojownikiem, a rycerzem....
rycerz a wojownik to dwie różne kategorie pojęciowe.
ludziom z "bractw rymcerskich" odgrywających rycerzy w glanach z owijką i paradujących z mieczami z resora często się to myli, więc może naprowadzę, że rycerz to przede wszystkim funkcja społeczna....
Widać, że jesteś śmierdzielem z Brudstocka i frajerskim kucem. Wypier*alaj na Pyrkon z tymi niedorozwiniętymi zespołami gów*o-metalowymi.
Widać, że jesteś śmierdzielem z Brudstocka i lamerskim kucem. Wyp*erdalaj na Pyrkon z tymi swoimi niedorozwiniętymi zespołami gów*o-metalowymi.
Widać, że jesteś śmierdzielem z Brudstocka i frajerskim kucem. Wyp*erdalaj na Pyrkon z tymi swoimi niedorozwiniętymi zespołami gów*o-metalowymi.