Dość sporo akcji, główny wątek jak i poszczególne sceny dość przewidywalne, co wcale nie przeszkadzało w rozrywkowym odbiorze filmu. Technicznie świetnie zrealizowany, bardzo mi się podobał. Co do wątku fabularnego i głównego problemu to trochę to naciągane, główny antagonista jako maszyna powinien kierować się przede wszystkim logiką a nie emocjami i żądzami. Nawet jeśli jest wyjątkowy to procent ludzki jest tu raczej znikomy. Jest tu chęć zarówno tworzenia jak i niszczenia, jedno nie wyklucza drugiego ale niszczy tylko z nienawiści co jest typowo ludzkie. Tworzenie natomiast to ciekawość, również aż nazbyt ludzkie, chęć zabawienia się w Boga. Sam nie wiem w sumie jak to rozumieć, pewnie stawia się kogoś ponad wszystkie inne gatunki.
Klimat Obcego jest znikomy, bardziej to Prometeusz, sam potwór wyszedł jednak świetnie.
Aktorsko film skradł Fassbender, świetnie mu wyszły te niełatwe role.