Każdy oczekuje od filmu obrazu w swoim guście i swoim wyobrażeniu,chciałbym zauważyć że to jest koncepcja autora i taką ją przedstawia,każdy rodzic chciałby żeby jego dzieci wyrosły na takich jakie on sam oczekuje i co z tego wychodzi ? Przyjmuję do wiadomości jego wizję i tyle,staram się ją zrozumieć.Tutaj widzę tylko narzekania że to nie po ICH myśli nakręcone.Ludzie to nie Wasz film,nie Wasze scenariusze,książki nie Wasze dzieci...swoje wizje opisujecie właśnie w tych niby ocenach czy recenzjach,jak czytam te "zaufanych recenzentów" to mnie mdli normalnie jak na siłę chcą zabłysnąć swoją wiedzą,pisownią i gustem.Porozmawiajmy o tym co w filmie piszczy a nie o tym co kto oczekiwał.