Pomijając "interesującą" fabułę, równie oskarową grę aktorską, to takich bzdur dawno nie widziałam. Bohaterka wskakuje na statek, który przewraca się na wszystkie strony, wisząc na linie. Zostaje przeciągnięta po ziemi, w pewnym momencie nawet ją widać, jak statek nią macha, tymczasem wychodzi bez jednego siniaczka i zadrapania. Przyznam, że ubawiłam się, amerykański gniot, raczej do uniwersum Marvela, a nie Obcego.