Obejrzałem.
Od połowy już POTWORNIE BOLAŁO !
Zwłaszcza kiedy pojawił się "Jedi" (bez miecza), ale w kapturze ...
Tendencja do totalnego spłaszczenia tego co kształtowało kino przez dekady - jest EWIDENTNA !
Fabuła, która kupy (i poprzednich częśc" się nie trzyma !
W cholerę efektów specjalnych mających na celu ukrycie - BRAKU POMYSŁU !
Kopiowanie przez 4- czy 5-tą kopię biało-czarnego ksero, pomysłów, które stworzyły gatunek.
Zapewne smarkacze, którzy NIGDY nie widzieli oryginalnego ALIEN, za to widzieli "Prometeus" (który już też był durny), będą zachwyceni.
Niestety.
Urodziłem się za wcześnie.
Chodziłem do kina na "Alien".
Nie mogłem później spać.
Ridley Scott albo potrzebuje piniendzy, albo ... NIE ! - nie ma innego powodu.
Myślałem, że "Przebudzenie Mocy" jest najgorszą przeróbką Lamborgini made by VW z silnikiem Fiata, ale ... NIE ! NO QFA !
Dalej tak myślę !
Scott też powinien sprzedać prawa do ALIEN dla tych oszołomów z pod znaku Myszki Mickey !
Obcy miałby fajny ... DZIÓB ! (nawet 3)
"BOGU ! Wal do sznura .... " ... do toalety wal chłopie, "I BARYKADUJ ! BARYKADUJ ! ... Aaaaaaale Taaandeeeetaaaa"