Poszedłem na ten film z nadzieją że pan Scott da odczuć dawny klimat obcego...
Niestety ten film to porażka.
I tak oto jak w atomówkach otrzymujemy mix syfów;/
Oczywiście sceny soft seksu nie mogło zabraknąć bo jak dobrze wiemy super się to sprzedaje.
Żeby była poprawość obecnego wieku w filmie nie zabrakło pary homo i pocałunku.../;
Do tego pojawienie sie frodo skrzyżowanego z batmanem który w klimacie Alice z Resident Evil rozwala wszystko. Wsjo w mrokach Riddicka oczywiście.
Na szczęście Scott nie zapomnial również o pojedynku androidów w stylu i klimacie Terminatora.
Końcowy pojedynek = klimat szybkich i wsciekłych.
Pamiętacie Caterpillar P-5000 Powered Work Loader z Obcego 2 ? mamy coś podobnego tutaj :)
A scenę śmierci Joan Lambert z obcego 8 pasażer nostromo kiedy to Alien swoim ogon ją dźgnął...? Tutaj również skpiowano owy zabieg z tą różnicą iż kipi mocnym alien seksem w stylu gigera.
Nie zobaczymy z nadzieją porucznik Shaw. Po jej trudach i tak ją reżyser upupił.
Jedyny plus to rysunki H.R Giger. Naprawde cudeńko + przedstawienie pani Shaw a raczej jej "przemiany"
Powinienes dac 1, po co w ogole fatygowales sie szukac tej 2 gwiazdki? Wystawiajac 1 polozylbys sie przynajmniej spac z poczuciem ze jestes zwyciezca.
Giger juz dawno nie zyje, wiec to co widziales to pewnie zgrabna reprodukcja lub bardzo uzdolniony imitator. Przykro mi ze w ten sposob pogrzebalem resztki Twojego entuzjazmu po kinie.
Nic nie pogrzebałeś tak że luz :) po prostu nie sądziłem że taki film można tak skopać :)
Były inne możliwości - choćby z kilku wcześniej wydanych książek, ale głupich nie sieją, stąd takie słabe kino.
Ja dodam od siebie ze jak by tak wszystko co napisałeś wrzucić do blendera to by mały alien wyszedł
To jak z Shaw? Była ale ją zabili, czy w ogóle jej nie było? To, że zginie przecież dla wszystkich już chyba od dawna było wiadome. No chyba dla tych którzy się Alienem interesują.
A przeprasza, już sobie przypomniałem. Przeczytałem wyciek scenariusza, który tutaj ktoś umieścił. I tam było, że Shaw zginie z ręki Davida.
Wbrew pozorom, to w tym filmie nic nie jest sensownie wyjaśnione, żadne z pytań Prometeusza. Takie bieganie i zabijanie przez Obcych. Tak samo jak sprawa śmierci Shaw.
Dzięki, ale mi chodziło o to czy Shaw pojawiła się na ekranie, czy może wycięli ją w postprodukcji i tylko o niej wspominają. Bo filmu nie oglądałem.
Co do inżynierów to wszyscy tak biadolili nad tym Prometeuszem. A przecież ta cała sprawa z inżynierami, początkami ludzkości itd była intrygująca, wprowadziła jakiś powiew świeżości w tej wyeksploatowanej serii. A tutaj chyba potraktowali ją marginalnie. Szkoda, że Scott nie poszedł drogą Prometeusza.
Shaw się pojawia marginalnie, ale nie chcę dokładnie opisywać, ale to jest parę sekund.
Prometeusz zdecydowanie lepszy.
zastanawia mnie ta fraza o świeżości Prometeusza. Motyw inżynierów jest stary jak świat, a tam został dodatkowo koncertowo skopany na śmierć.
ha ha ha, świetny komentarz :D
" frodo skrzyżowany z batmanem , który w klimacie Alice z Resident Evil rozwala wszystko. Wsjo w mrokach Riddicka "
Genialnie to ująłeś.
Jak dotąd ten reżyser- za pierwszego "Obcego" - był dla mnie niemal bogiem, ale niestety, z wielkim hukiem spadł z piedestału.
to prawda, minimalny wzrost. Film mniej głupawy od Prometeusza, ale zarazem bardziej nudny - śmiertelnie nuuudnyyy
no nie wiem, czy mniej głupawy. Ci z Prometeusza to przynajmniej stosowali maski i zbadali teren na obecność patogenów, w przeciwieństwie do załogi Convenanta, która beztrosko bez badań, bez środków ochrony wkracza na obcą planetę. a potem jeden po drugim giną jak idioci - ślizgając się na mokrej plamie, przytrzaskując sobie stope drzwiami albo bez zdziwienia i zbędnych pytań zaglądają do gigantycznego, obleśnego kokonu tak jakby kilku załogantów nie zginęło wcześniej w trochę dziwnych okolicznościach....Ja pierd...