Mocno rozczarowany. Streszczenie fabuły i odpowiedzi na pytania!

Kubson85

ocenił(a) film na 5

Oglądałem wszystkie obce, predatory obce v predatory i grałem we wszystkie gry oraz przeczytałem parę komiksów, zatem mogę uważać się za fana tego uniwersum i jako to oddany fan czekałem na ten film jak dawno na żaden. Dodam jeszcze że po mimo nonsensów w Prometeuszu to film mi się podobał i dostrzegałem w nim wartość dodaną w postaci rozwinięcia wątku inżynierów i o genezę ludzi i obcych, i pewnie dlatego Convenat mnie tak boli. Scott posłuchał fanów i zmienił koncepcje nasrał na inżynierów i spuścił w wodzie. Nie odpowiedział na żadne z pytań postawionych w promku. Skupił się za to na Davidzie i czemu tak mieszał już od samego promka co dla niektórych może wystarczyć ale nie dla mnie.

W filmie dobre są sceny, praca kamery i kilku aktorów. Niestety to koniec jego zalet jak dla mnie. Historia jest kiepska, Shaw i Inżynierów olano i potraktowano bez szacunku. Denerwujący jest David (on jest większym złem niż sam obcy) i to jak łatwo mu poszło z tą bandą kretynów. Gdy się ujawnił to nikt zbytnio się nie interesował tym co miał do powiedzenia o wydarzeniach z promka i potem. Zostawili go samego, a on dalej knuł swoje gdy tamci sobie siedzieli przy ognisku. Chyba każdy człowiek by od razu wypytywał go o wszystko i może odkrył że on ma manie bycia bogiem i to on wytępił cywilizację tej planety. Boli też zbyt oczywisty plot twist pod koniec, oraz to że zapewne główna bohaterka Danilis nie przeżyje do 3 części a szkoda bo ona serio dawała radę. Była tak samo zdeterminowana i waleczna jak Ripley i miała to coś czego nie miała Shaw.

UWAGA SPOILER CAŁEJ FABUŁY UPRZEDZAM !!!

"Przymierze" to statek kolonizacyjny na którym jest 2000 zahibernowanych kolonizatorów i około 20 ludzi załogi (bohaterowie filmu). Po awarii statku załoga się budzi naprawia go i przy okazji odbiera sygnał radiowy z innej planety która jest znacznie bliżej od pierwotnego celu misji kolonizacyjne. Kapitan decyduje że jeśli kilkanaście osób nie chce wracać do hibernacji na parę lat to lepiej sprawdzić źródło sygnału na planecie bliżej (kilka tygodni lotu bez konieczności hibernacji) i tam przeprowadzić kolonizację.

Przymierze zatrzymuje się więc na orbicie planety a większość załogi ląduje w statku ekspedycyjnym. Zaczynają się rozglądać po planecie i oczywiście 2 z nich zaraża się przez powietrze nawet tego nie zauważając. Rodzą się z nich2 Neomorphy, przy czym przy obu narodzinach poczynania bohaterów i ich reagowanie jest na poziomie tych najbardziej krytykowanych w "promku" (ślizgają się na krwi, pudłują i strzelają w zbiorniki z paliwami, obserwują narodziny w 10 osób mając karabiny i dają mu o zgrozo uciec by po paru minutach wrócił i ich zaczął mordować.... i tak dalej.)

Gdy garstka ocalałych broni się na otwartej przestrzeni i wydaję się że nie mają szans ze zbyt szybki neomporphem, nagle ratuje ich DAVID z "Prometeusza" ( to on nadawał sygnał który ich zwabił na planetę) . Zabiera ich potem do wymarłego miasta inżynierów w którym sobie żyje sam od 10 lat. Kłamie ocalałym że się tu rozbił i Shaw po prostu umarł a planeta już była wymarła zanim tu przyleciał. Po czym zostawia resztę i zabiera ze sobą tylko swojego "brata" WALTERA (nowszy model tego samego androida który służył załodze „przymierza”) Zdradza mu że to on zabił inżynierów spuszczając na nich ich własną broń biologiczną (filmik promocyjny).

W tym momencie już możecie zapomnieć o "inżynierach" ich historii i roli w stworzeniu człowieka i obcego film dosłownie olał te aspekty (jedyne które ratowały promka IMO) pokazano nawet w retrospekcji tłum Iżynierów z bliska jak już umierali od patogenu zrzuconego przez DAVIDA i wyglądają jak jacyś pielgrzymi zawinięci w szmaty bez tej technologii i majestatu co poprzednio mieli, od zwykłe biedaki co mają latające statki ale żyją w domach z kamienia.

W tym czasie reszta ocalałych, która zbytnio się nie interesuje co tam sobie 2 androidy porabiają i opowiadają jest atakowana przez Neomorpha. Znowu pojawia się DAVID (który zdążył zmienić fryzurę by wyglądać identycznie jak ich WALTER, i o dziwo nikt nawet tego nie skomentował Kapitanowi udaję się zabić potwora, choć David protestował bo był nim zachwycony i uważał go za swoje dzieło. Dawid potem zmuszony powiedzieć co naprawdę tu dokonał zabiera kapitana a zabiera kapitana i opowiada jak to zmienił patogen w jego ostateczną formę po czym zaprowadza go do jaskini z jajami obcego jakie już wszyscy znamy ( Tak to david jest stwórcą obcego… rozczarowani, co nie ?). David mówi kapitanowi żeby zajrzał do jaja facehugera i wiadomo jak to się kończy. Wykluwa się z niego prawdziwy obcy a David idzie do Woltera który w tym czasie znalazł ciało Shaw z rozerwaną klatką.

Za bardzo się rozpisuję więc dodam jeszcze że potem jest jeszcze walka między identycznymi androidami i kamera nie pokazuje nam który z nich wygrał ale do ocalałych dołącza android w stroju dobrego androida- Waltera (podejrzane co nie ;) ? ) android oraz 2 ludzi z załogi trafia na orbitujące „przymierze” a tam okazuję się że znowu jest obcy, którego zabij kilka osób z tych co pilnowali „przymierza” gdy reszta była na planecie. Zabijają stwora i kładą się do hibernacji by móc polecieć na planetę na którą pierwotnie chcieli. Główna bohaterka tuż przed momentem zaśnięcia widzi że to nie Walter a David i że to on wpuścił obcego no ale oczywiście już jest w kapsule i nie daje rady zrobić nic po czym zasypia a zły DAVID z kompleksem boga zostaję sam z 2000 zahibernowanych kolonizatorów Daniels, i jeszcze jednym ocalałym z załogi oraz uwaga z 2 małymi zakonserwowanymi embrionami obcego które miał w swoim przełyku. Zakończenie mocno przewidywalne.

2017-05-12 23:08:23

Roko16

ocenił(a) film na 4

Kubson85

Ale skąd wzięły się jaja facehuggera w jaskini, do której David zaprowadził kapitana? Ogólnie mówiąc to wciąż nie bardzo rozumiem tego jak David stworzył Obcego :/

Obcy: Przymierze

Mocno rozczarowany. Streszczenie fabuły i odpowiedzi na pytania!

Pobierz aplikację Filmwebu!