Nędza... po prostu jak powiedział klasyk: film ten miał tyle polotu co wóz z węglem... W tej części obcego, chyba tylko sceneria planety była w porządku. Reszta to jakaś porażka. Dla mnie chyba tylko 3 część była gorsza. I jeszcze ta poprawność polityczna: wstawka gejowska musiała być. No panie Scott schodzi pan na psy.