Może mi ktoś napisać, dlaczego to nie jest kontynuacja "Prometeusza"? O ile "Prometeusz" miał wiele błędów, niedoróbek, etc., to jednak jakiś klimat był. Poruszał jakieś tam filozoficzne i teologiczne kwestie. Końcówka filmu zapowiadała, że bohaterka wraz z androidem polecą na planetę Inżynierów. Na ten film "Obcy przymierze" sądząc po zwiastunach, szkoda czasu i pieniędzy. To dzieło nawet nie aspiruje do ambitnego kina sci-fi. Horror klasy b albo i gorzej...