No cóż, każdy ma swoje spojrzenie na ten film, osobiście nie zgadzam się z tym horrorem trzymającym w napięciu bo też Scott nawet się na to nie silił poprostu miałbyć atak to był, wiadomo dokładnie było kiedy obcy wyskoczy, do tego sztucznie wygląd obcych sytuacji nie poprawiał, film zresztą bardzo przewidywalny, znów wątek o tworzeniu z tym że trochę rozbijał tu tempo akcji, straszenie przez pokazywanie krwi to też słaba metoda, brak tego wyczucia przy próbach ataku, ogólnie film budzi mocne skojarzenie z horrorami klasy B. Wątek z inżynierami zamieciony pod dywan byle był i tyle, jakieś nawiązanie do Prometeusza musi w końcu być. Znowu totalnie aburdalne decyzje załogi, trudno nazwać to godną kontynuacją 8 pasażera nostromo.

Moim zdanie złe do tego podchodzisz,Scott wiedział ze nic odkrywczego jeśli chodzi o metodologie zabijania ofiar przez obcych nie pokarze,dlatego skupił się na ich genezie pochodzenia(co moim zdanie pokazał rewelacyjnie),motyw inżynierów miały być lustrzanym odbiciem ludzkości(tak jak i oni tak i ludzie zapłacili za swoim ignorancję).Zgodzie się z jednym fabuła było przewidywalna ale tak miało być,to nie sama akcja miała ci dać satysfakcję z seansu ale co chwile stawiane przez reżysera filozoficzne pytania odnośnie natury nas ludzi i tego ze wszystko ma swoje konsekwencje. Dlatego nie dziwi mnie twoja negatywna wypowiedz odnoście fabuły,efektów etc

Z tym że nie oczekiwałem filmu akcji, chłodna ocena jest bo film wypada przeciętnie, horror jest z niego słaby, fabuła nie szczególna, filozofowanie w niczym tu nie pomaga, stwierdzasz że reżyser nic odkrywczego nie pokarze więc co idzie po najmniejszej linii oporu, to żadna argumentacja, pierwszy obcy straszył nie samą postacią obcego, krwią, rozczłonkowanymi ciałami załogi co klimatem i stopniowo budowanym napięciem, brakuje tu takich scen, do tego brak świadomości skąd pochodzą obcy był dużo lepszy niż ta cała geneza, czasem trochę tajemniczości lepiej się sprawdza. Do tego absurdalne zachowanie załogi po raz kolejny, do tego brak skafandrów na obcej planecie to dopiero polecieli z pomysłem i od kiedy przewidywalność ma być dobrą cechą filmu, tak miało być to żadne tłumaczenie, to minus i tyle.