Pierwszy to prequel łączący Przymierze z ósmym pasażerem a drugi - kontynuacja Przebudzenia. Wolałbym najpierw prequel - koloniści z Ziemi docierają na Origae-6 i zakładają kolonię, są jednak zakładnikami Davida. Nie mogą uciec bo dostępu do statków jak i samego Davida bronią posłuszne mu Xenomorfy. Co jakiś czas David wybiera skazańca do eksperymentów, czyli zainfekowania przez twarzołapa. Daniels po utracie męża związuje się z samotnym mężczyzną o nazwisku Ripley i rodzi im się córka Ellen. Postanawiają że zasługuje ona na lepszy los i trzeba za wszelką cenę uciec. Wzniecają bunt przeciwko Davidowi, pokonują część Xenomorfów zwabiając je w pułapki, ale ginie większość kolonistów, a wśród tych którzy w końcu dotarli do promu jest Daniels-Ripley z córką. David widząc że eksperyment się nie udał bierze drugi prom i odlatuje w nieznane. Ostatnia scena kilkanaście lat później - dorosła Ellen zatrudnia się w firmie Weyland Yutani.
W filmie Alien 5 David powraca i oferuje pomoc w całkowitym zniszczeniu Obcych, ale w sekrecie planuje sprowadzić ich na Ziemię i uczynić ją obszarem swoich nowych eksperymentów. Ale próbują go powstrzymać pozostali przy życiu Inżynierowie, którzy żyli na innych planetach i chcą zemsty, nawiązują przy tym współpracę z Ripley, która przekonuje ich żeby nie niszczyli ludzkości. Niestety wojsko jak zwykle chce pozyskać Obcych do badań, co wykorzystuje David. Inżynierowie krzyżują te plany, ale David nie ginie, tylko odnajduje po raz pierwszy nowy cel w życiu - miłość. Jest nią androidka Call, która kiedyś służyła z najemnikami na statku Betty. Może znalazłaby się też w tym filmie rola dla Johnera, czyli Rona Perlmana.