Od mniej więcej 50 minuty film jest tak przewidywalny i banalny, że ciężko go oglądać z ekscytacją, a motyw ze złym cyborgiem Davidem, który niszczy cywilizacje i tworzy xenophorma znanego z 8 pasażera Nostromo, jest zwyczajnie idiotyczny i dla mnie nie do kupienia. W "starych obcych" a nawet w Prometeuszu(wizerunek matki obcych w jaskini oraz młodych) wyjaśnione zostało, że obcy pochodzą od matki, która składa jaja, a tutaj nagle "Wielki kreator Cyborg" zaprzecza wszystkiemu co zostało wcześniej stworzone. Oczywiście obrazy świetne, efekty też ale niestety fabuła całkowicie zawiodła.