to nic innego jak rekame Obcy – ósmy pasażer Nostromo.
Ridley chce na nowo wskrzesić markę Aliena, ale chciał od razu zacząć od początku czyli od Prometausza.
Pisałem również, że dla mnie nie było to nic odkrywczego. Ot mamy statek, planetę, lądowanie, zabranie pasażera na gapę i nawet walkę w pomieszczeniu ładunkowym. Niektórym to nie przeszkadza ba nawet twierdzą, że po co zmieniać schemat, który się sprawdza i że właśnie tego oczekują prawdziwi fani serii. Seriously???
Jedyny taki przypadek pamiętam z filmem Evil Dead. 1 i 2 były identyczne. Oczywiście "dwójeczka" kozak ;)
Naprawde? Jedyny? Jest ich wiele, przykladowo wiekszosc filmow o zombie powiela schemat. Wybucha epidemia, ( w mniej lub bardziej tajemniczy sposob) zombie atakuja ludzi, jaks grupa osob probuje przetrwac i walczyc
Przy okazji, wspanialy film 28 dni pozniej, mial jeszcze wspanialsza kontynuacje 28 tygodni pozniej.
Acha, Evil Dead nie znam.
Evil Dead klasyka ;) mi nie chodziło, że film czerpie schemat z innego filmu tylko kolejna część jest kopią poprzedniej części tej samej serii. Evil Dead jest książkowym przykładem ;) a teraz w dużej mierze Przymierze kopiuje 8 pasażera.
Mnie rowniez o to chdzi. I bardzo dobrze. Po co cos zmieniac jak to jest dobre i sprawdzone?
Oczywisc na zasadch prob i bledow moze wyjsc cos naprawde ciekawego i oryginlanego ale raz na jaki czas?
Moze zle npisale ze nie znam Evil Dead, znam, slyszalem, nawet kieeedys bardzo dawno probowale obejrzec jedynke, ale zrezyghnowale - wydawal mi sie b.glupawy. Nie moje klimaty.
Oczywiscie ze znam i obejrzalem nawet :) Ale bylo to naprawde lata temu. Przypominam sobie ksiedza ( chyba) jak robil obrotowki z wyskoku na zombiakach, albo cos podobnego :)
Taa:) Evil Dead podobny klimat. No dobra..wracamy na tor bo sie autor wątku wkurzy.
Nie mam nawet nic przeciwko remake'om - i z chęcią obejrzę zapowiedziany reboot Resident Evil'a, ale Przymierze miało być prequelem Obcego - czyli wprowadzeniem w serię już znaną dlatego liczyłem na coś innego a nie powtórkę z rozrywki.
Ok, ale jeszcze takie male pytanie. Jezeli nowy Blade Runner bedzie opieral sie na schemacie pierwszego - scigajacy ( policjant, detektyw, lowca glow itp) androidy zbuntowane, kwestie egzystencjonalne, moralne, etyczne itd, to bedzie zlym filme? Bo juz to bylo?
A teraz drugie pytanie - jezeli nowy Blade Runner bedzie mial zupelnie inny koncept ( ale wiemy juz ze raczej nie) a powieli tylko wspanialy klimat i muzyke z jedynki to bedzie zlym filmem? Bo juz to bylo , bo malpowanie klimatu, bo malpowanie muzyki... Czyli to ma dyskwalifikowac juz ten film?
Różnica jest, że Blade Runner nie jest prequelem i może być czymkolwiek tak samo jak nowe Jumanji czy Mumia. Przymierze to inna para kaloszy. To nie miał być reboot czy coś zupełnie odmiennego. To miała być spójna część serii. Rozumiesz teraz o co mi chodzi?
UPDATE
Blade Runner ma być jednak połączony z pierwowzorem tak więc nie może być jego kalką ino kontynuacją.
A co to za roznica czy prequel czy sequel, czy reboot czy remake czy co tam jeszcze.. . Glowny zarzut postawiony przez Ciebie brzmi ---Ale to juz bylo--- Wiec odnosz sie tylko do tego. Przeciez napisales o schematach, prawda?
Tak to juz było i Przymierze mnie zawiodło. Ot cała puenta :)
Tez dałeś tylko 7/10 więc również film Cię w pewien sposób zwiódł.
Chyba nie ma sensu tego dalej drążyć co? Myślę , że wyczerpaliśmy temat. Możemy jeszcze tak pisać tygodniami a i tak niczego nowego się nie dowiemy :)
Dalem 7 ( a myslalem nad 6, jednak sentyment zwciezyl ) poniewaz bardzo, ale to bardzo draznilo mnie hiper-mega-idiotyczne zachowanie zalogi i co najbardziej mnie zszokowalo -- zalosna kukielka malego obcego. To bylo jak policzek dla mnie . Aleee... juz dorosly obcy wygladal przyzwoicie, niby to jeszcze nie to - nie xenomorph a protomorph, ale jednak wrocily wspomnienia dawnych lat :)
Masz racje wyczerpalismy temat, nie ma co dale tego walkowac :) Pozdrawiam.