Solidny odcinek. Nasz ulubiony serial rozwija się, przybywa postaci. Niestety, nie mamy czasu aby się z nimi zaprzyjaźnić, bo szybko zostają zjedzone, ale nawet takie przelotne znajomości ubogacają : )
Film ma swoje wady, ale dobrze wchodzi. Dziury koncepcyjne przykrywa realizacja, cóż, znowu jest na co popatrzeć. Narzekać można, podobnie jak w Prometeuszu, jednak idąc na film tego typu nie spodziewałem się traktatu filozoficznego, ani koronkowego thrillera ale rzezi. No i rzeź jest, ładnie podana i pomysłowo zlinkowana z poprzednim filmem. A dodatkowo - dla fanów Davida - miłe i budujące zakończenie. Ogólnie - mocne 7, może nawet 7,5, jeśli przymkniemy oko na głupotę i płaskość bohaterów - ale przecież to tylko karma dla obcych : )