Ostatnie produkcje Ridleya poruszają bardzo istotny problem współczesnych młodych ludzi - pracy po studiach.

W Prometeuszu mamy do czynienia z placówką badawczą Inżynierów. Nie jest nic innego jak wydział politechniki na innej planecie (stąd Inżynierzy!). Tutaj nowymi technologiami są zainteresowane firmy, które lubią zatrudniać studentów na darmowe praktyki czy staże. Jak wiadomo studenci się wtedy nie przepracowują, reprezentują różny poziom i coś poszło nie tak. Czarny glut wygrał. Przylatuje ekipa z Prometeusza i android poznaje o co tutaj chodziło.

W nowym Obcym mamy za to pokazaną zemstę androida który stanął w obronie uciśnionych studentów i postanowił walczyć z systemem. Udał się na planetę gdzie znajduje się Ministerstwo Edukacji Inżynierów oraz firmy matki korporacji. Uwolnił gluta i o! Pozamiatane!

Został na planecie i chciał otworzyć własny wydział biologi i ewolucji, tylko brakowało mu studentów - o czym wcześniej nie pomyślał wytępiając całą populację. Jak już się pojawili na statku "Przymierze" to reprezentowali kiepski poziom i nie przeszli testów kwalifikacyjnych. Wziął sprawy w swoje ręce i postanowił przenieść się na inną planetę, gdzie ma lepsze perspektywy i możliwe zwolnienia z podatków.