PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10010007}

Obcy: Romulus

Alien: Romulus
2024
6,4 44 tys. ocen
6,4 10 1 44301
6,4 61 krytyków
Obcy: Romulus
powrót do forum filmu Obcy: Romulus

Jako wieloletni fan Obcego, który jak chyba każdy, stracił już nadzieję na dobry film w uniwersum, do tego filmu podszedłem z czystą kartą. Pomyślałem, że po Prometeuszu i Covenant, tym razem poczuję ducha filmowego Obcego.
Film na początku zapowiadał się bardzo dobrze. Świetnie odwzorowane lokacje, duże przywiązanie do detali i technologii z tamtego okresu oryginalnej kwadrylogii. W krótkim czasie okazało się, że to tylko pusta wydmuszka i po chwili nastąpił totalny spam zrecyclingowanych scen z poprzednich filmów i festiwal idiotyzmów, którego pozazdrościłby nawet sam Rings of Power. Postaram się wymienić z pamięci jak najwięcej:

Okazuje się, że orbitujący wokół planety Wayland-Yutani opuszczony statek Wayland-Yutani jest niestrzeżony i generalnie brak wokół niego zainteresowania ze strony firmy mimo wyparowania kilkutysięcznej załogi wraz z wysoko postawionymi oficerami i naukowcami.

Pracownicy WU w postaci naszej wesołej ekipy, mogą sobie dysponować firmowym statkiem do woli i latać gdzie chcą i z kim chcą bez żadnego nadzoru placówki na ziemi.

Nasza wesoła ekipa, to oczywiście duchowa kopia wojskowej kompanii z filmu Camerona, gdzie mamy twardzielkę, wyszczekanego psychola i gościa, który z jakiegoś powodu nie lubi sztucznych ludzi. Może nie jest to wierna kopia, ale dynamika w grupie i relacje między ekipą jest identyczna.

Gdy ekipa dokuje na Remusie, to zostaje poinformowana, że grawitacja się włącza i wyłącza w krótkim cyklu. Nie przeszkadza to ekipie beztrosko sobie latać w stanie nieważkości, nie zwracając uwagę na to, że przecież zaraz mogą gruchnąć dwa piętra w dół. Ponadto sprzęt, który godzinami, tygodniami i miesiącami jest narażony na takie warunki, powinien wyglądać jak kupa złomu, tymczasem w filmie jest nietknięty.

Znaleziony android, którym okazuje się Ash z jedynki, wykonany był tak fatalnym CGI, że miałem wrażenie, że oglądam jakąś wykradzioną kopię bez finalnych efektów specjalnych. Już pomijam to, że ponownie widzimy tę samą postać dla fanserwisu.

Postać Andyego to najlepsze co ten film ma do zaoferowania. Aktor świetnie spisał się w swoich dwóch obliczach i tylko debilny scenariusz nie pozwalał mu silniej zabłysnąć. Scena, gdy budzi się z nową bazą danych, łapiąc facehuggera, sprawiła, że miałem jeszcze nadzieję na choćby średni film.

Jak dobrze wiemy z dalszej części filmu, nasze androidy posiadają moce terminatora, dlatego dziwię się, że Andy będąc jeszcze starym Andym, nie rozsunął po prostu drzwi dzięki swojej ultra sile. W dodatku tych samych drzwi nie była w stanie spenetrować ciężka metalowa gaśnica, ale skaczące facehuggery o wadze może 1kg rozbiły ją w drobny mak.

Zaczynamy z mięskiem. Facehugger zapładniając swoją ofiarę, muszą podtrzymywać ich przy życiu i dostarczać niezbędne wartości odżywcze aż sam usycha z ich braku. To, co zaserwowano nam w filmie to gwałt na wszystkich możliwych, wcześniej ustalonych zasadach cyklu rozwoju ksenomorfa dla dobra scenariusza. Obcy do pełnej postaci rozwinął się w niecałą filmową godzinę. W dodatku zrobił to z jakiegoś kokonu na ścianie, który wyklucza linienie jako objaw wzrostu potwora.
Gdy resztka ekipy stara się dostać do Romulusa, musiała przejść przez pokój z facehuggerami. Nagrzali pokój do temperatury ludzkiego ciała i Andy stwierdził, że poziom stresu, a nawet krople potu mogą sprawić, że zostaną zauważeni. Po czym otwierają na oścież ogromne drzwi i rozpieprzają cały nagrzany klimat pokoju. Śmiechu warte. Pomijam, żenujące jump scare’y i kliszową scenę z absurdalnie głośnym radiem na słuchawce.
Kolejną fatalną sceną była ta, w której Andy rozsądnie odmawia otwarcia drzwi, by obcy nie zabił wszystkich. Ekipa w żałosny sposób próbowała go przekonać, stosując argumenty typu klęczenie, błaganie czy: „ona jest w ciąży” jakby to cokolwiek miało zmienić. Niestety postaci są na tyle błyskotliwe co osoby piszące scenariusz.
Scena gdzie Tyler uczy Rain strzelać z pulse rifle, była tak obrzydliwą kopią z dwójki, że na tym etapie już byłem pewny z jak wielkim gniotem mam do czynienia. Oczywiście, śladów tej broni na całej stacji zabrakło, ekipa broniła się najwidoczniej miotłami.
Gdy ekipa ruszyła po przytwierdzoną na ścianie koleżankę, nie została ona zapłodniona przez upływ krwi. Jest to o tyle głupie, że jak już pokazano na początku filmu, przecież wystarczy, że przeżyje kilkanaście minut i zaraz wykluje się z niej śliczny obcy. Ksenomorfy nie myślą tutaj w ludzkich kategoriach jak: „kurczę nie ryzykujmy, życia facehuggera, bo host może nie przeżyć”. Te istoty nie myślą takimi kategoriami, one są jak pszczoły czy mrówki, liczy się cel, a nie życie pojedynczej jednostki.

To samo z trzymaniem obcego na muszce, przez co się wycofały w jednej ze scen. Tresura obcych trwała miesiące, a film opowiada o pierwszych kontaktach tego gatunku z człowiekiem, nie ma szans na tak szybkie pojmowanie.

Nasz Andy nie miał wystarczających praw, by otworzyć kratkę w nieistotnych odmętach Romulusa, ale za to bez żadnych zezwoleń mogli wyłączyć grawitację na całej stacji. Scena po wyłączeniu grawitacji to jedna z najgłupszych rzeczy w tym filmie. Kwas bryzgał, by praktycznie we wszystkie strony, ale scenariusz zakładał, że poleci wszędzie, tylko nie w naszych bohaterów.
Sama scena była kopią sceny z wartownikami, gdzie do ostatniej sekundy trzymaliśmy kciuki, by starczyło nabojów.

Sceny na najniższych pokładach Romulusa są obrazą dla fanów Obcego. Począwszy od bezsensownie użytej niebieskiej łuny z I części na podłodze (PAMIĘTASZ?!!!!!) po motyw z siatkowaną windą. Scena z powrotu Rain po Andyego, w której przy wychodzeniu z windy ze spluwą w ręku, przeciąg rozwiewa jej włosy przy mrugającym świetle awaryjnym, był już ciosem poniżej pasa.

Zabawna była ucieczka do windy przez facehuggerami gdzie na środku siatkowanych drzwi jest dziura, przez którą może wskoczyć ich tuzin.

Kto kamerował Asha, by mógł wyświetlać swoją facjatę w różnych lokacjach statku?

Sama scena w szybkie to totalna clownfiesta. Pokaz fizycznej siły Andyego trzymającego windę. Obcy ratujący Rain przed upadkiem oraz kilometrowa drabinka, którą nasi bohaterowie w zależności od potrzeb scenariusza, potrafią przemierzać nawet w 10 sekund przed destrukcją statku.

Kolejna kopia sceny z oryginalnego filmu to scena, w której Rain ucieka do „szafy” i w podobny sposób do Ripley zakłada skafander w ciasnym pomieszczeniu.

Narodziny hybrydy zrodzonej z na siłę wciśniętego gówna z Prometeusza przyniosły koleją masę kopii scen, tym razem z Resurrection. Przeseksualizowane ujęcia matki z synem, próba wyssania go przez dziurę. Dziwne, że na młodego działał kwas, a przecież łono miał nim wypełnione.
Oczywiście do zwolnienia ładunku trzeba było przestawić ręcznie 4 dźwignie, dokładnie tak jak 4 ręcznie wysuwane tuby do autodestrukcji Nostromo.

Wyszła ściana tekstu, a jestem pewien, że nie wymieniłem nawet połowy tego, co w tym filmie uwłaczało inteligencji widza i fana Obcego. To też nie jest tak, że film całkowicie jest gniotem totalnym. Wizualnie prezentuje się naprawdę dobrze i cieszę się, że chociaż próbowano przywrócić klimat starych części. Zabrakło jednak tego wizualnego brudu tamtych odsłon. Poza tym film jest dla mnie absolutnym gniotem, który powinien popaść w zapomnienie. Brakuje tu kreatywności, oryginalności, brakuje jakiejkolwiek wyobraźni i elementarnego szacunku dla zasad stworzonego wcześniej uniwersum.

2/10

ocenił(a) film na 2
aszgil

Przepraszam ale od jednej z planet Wayland Yutani do dryfującej stacji Wayland Yutani jest nie więcej jak 200km XD Nawet dzieciaki wiedziały o tej stacji a korporacja nie xD Filia WU na planecie już dawna powinna wysłać tam statki zanim "centrala" zareaguje. Z resztą z kim ja dyskutuję.

Jeżeli obiekt w nieważkości porusza się w Twoją stronę a Ty strzelisz mu w łęb to zdecydowana większość treści poleci nadal w Twoją stronę. Fizykę widzę zdawałeś na Nickelodeonie.

chazy_chez

no i co, ze jest jedna z nich, to jest kopalnia czy co tam jest, po co wszędzie utrzymywać jakieś wieksze skomplikowane jednostki administracyjne? jak wystarczy na planceie kilka jakiś tam zarządców a i tak do sygnał leci do ważniejszej siedziby kilka lat.
Australie czy ameryke jak kolonizowali to też administracej z europy wysyłali, czy dawali w miarę wolną rekę jakiemuś tam kolesiowi który w miare wypałniał zaelcenia króla?

ocenił(a) film na 5
chazy_chez

Jutro przeczytam bo muszę ochłonąć to było straszne i pisze jako fan wszystkich części poprzednich,3 akt to juz wrecz zenujacy!

ocenił(a) film na 7
chazy_chez

Nie statek, a stacja. W dodatku zaloga wygląda na kilkadziesiąt osób, nie tysiące. Uniwersum Obcego zdaje się traktować temat czasu podróży i komunikacji dość "realistycznie". Obcy zazwyczaj roznoszą bazy w kilkadziesiąt godzin, szukaj sobie w kosmosie dryfujacej w losowym kierunku stacji znając jej lokalizację sprzed kilku miesięcy bądź lat. Fabuła opiera się na fakcie, że przypadkiem trafiła w pole grawitacyjne losowej planety.

Nigdzie nie jest powiedziane, że statek należy do WY. Równie dobrze mógł i najprawdopodobniej należał do zmarłych rodziców dzieciaków. 

Skład ekipy - zgoda.

Ekipa zdaje sobie sprawę z regularnych odstępów czasu załączania grawitacji.
W obecnych warunkach sztuczna grawitacja wywoływana jest ruchem obrotowym stacji, tam mamy magiczne generatory. Bez pojawienia się dodatkowych sił obiekty leżące w miejscu z włączoną grawitacją pozostają w miejscu z wyłączoną grawitacją, więc o jakich uszkodzeniach ma być mowa. 

Obecność modelu Asha to kwestia gustu. Fani z fanserwisu na ogół są zadowoleni. 

Zgadzam się - Andy był świetny. Choć szkoda, że film powstawał w czasie mody na autyzm - przecież nie da się inaczej pokazać uszkodzonego androida niż dać mu autyzm :D
Co do otwarcia drzwi - wspominał o uszkodzonej motoryce przed upgrejdem - choć osobiście uznaje to za uproszczenie-ukłon w stronę "amerykańskiego widza". Motoryka wygląda na względnie sprawną, tylko układ sterujący nie był w stanie jej używać - ten problem rzeczywiście mógłby rozwiązać update.

Ciężko nie zgodzić się z Facehuggerami rozwalajacymi drzwi, choć z drugiej strony widzimy, że ludzie nie są w stanie siłowo powstrzymać ich przed złapaniem swojej twarzy, tam samo jak widzimy pierwszy etap życia Xenomorfa radośnie rozwalajacego mostek i klatkę piersiową. Pomimo niewielkiej masy muszą mieć sporą siłę. 

Tak, rosły za szybko. Nie ma raczej sensu dyskutować jak wygląda cykl życia Xenomorfa, bo nigdy nie był raczej szczególnie utarty. 
Za to widzimy dwójkę dzieciaków pocących się przed otwarciem drzwi - skąd pomysł, że nagrzewali jedynie wnętrze? Filmy mają dość luk bez ich wymyślania :P
Już widzę jak grupa ludzi w stresie prowadzi naukową dyskusję nad tematem czy warto otworzyć drzwi, jak większość poprawnego zdania nie potrafi wtedy sklecić. Tak samo wyglądałoby to w rzeczywistości. 

Co do uzbrojenia - rozumiem, że u ciebie ochrona do pracy przychodzi uzbrojona?
Nie ma żadnych informacji na temat sytuacji politycznej w uniwersum Obcego, nie wiadomo nic o piratach czy wojnach między korporacjami. To nie Warhammer 40k. Do czasu fakapu ochrona musiała raczej spędzać dniówki na spaniu, widząc codziennie te same mordy, więc tylko kilka sztuk broni palnej jak najbardziej ma sens. 

I powoli przestaje mi się chcieć pisać :D
W dalszej części z resztą się zgodzę, z częścią nie. Andy był własnością korpo, mógł mieć jakieś uprawnienia - co też jest założeniem fabularnym. 
W momencie próby otwarcia kratki nie ma już dodatkowego chipa plush Ash jest aktywny i może zarządzać stacją, uniemożliwiając im ucieczkę. 
Grawitację Rain wyłączyła ręcznie. 
Pozbycie się w ten sposób obcych było pomysłowe, przemywanie między kwasem bez większych szans na powodzenie, ale cóż - rule of cool. 
Wszystko w okolicach windy było bez sensu - tutaj zgoda.
I ponownie zgoda, zbyt szybki rozwój kolejnego obcego albinosa, ale pochwalić muszę design.
Kwas nie miał nic wspólnego z jego ranami, służył tylko do przezarcia się przez poszycie statku by - zgodnie z wcześniejszymi obcymi i powtarzalnym schematem w kinie - wyssać wszystko z wnętrza.
Obcy dostał po prostu piaskowanie pyłem znajdującym się w komorze ładunkowej, którego obecność już wcześniej była wyraźnie zaznaczona. Czemu nowa Ellen przeżyła bez szwanku? Wyleciała na zewnątrz razem z pyłem, nie stała w przejściu. Plus może ludzki obcy ma miększą skórę niż klasyczny Xenomorf, nie wiemy. 

Mimo wad to trzeci najlepszy Obcy po dwójce i jedynce, może na równi z AvP.

użytkownik usunięty
Black_Fencer

Bot na stacji gada że to własność WY.

ocenił(a) film na 5
Black_Fencer

Kolego,nie ma startu do trójki w ogóle.

ocenił(a) film na 2
Black_Fencer

Nadal obstaję przy tym że na tej stacji pracował tysiąc albo tysiące osób. Jego skala jest wręcz ogromna i tylko na potrzeby scenariusza podróż jest skracana dla wygody. Stacja nazywa się Renesans i jest własnością Wayland Yutani. Nie ma opcji by własność WY trafiła przypadkowo, BEZ WIEDZY WY w pobliże planety należącej do Wayland Yutani. Widzisz tu paradoks?

Tak, załoga jest w pełni świadoma problemów z grawitacją i nic sobie z tego nie robi

Sztuczny człowiek nie był dużo silniejszy od człowieka i wynikało to bezpośrednio z jego "miękkiej" konstrukcji. Andy na potrzeby scenariusza był silny albo bardzo słaby bo wystarczyła jedna wywrotka by dostał padaczki i leżał sparaliżowany na ziemii.

ocenił(a) film na 2
chazy_chez

Przykładowo przekonujesz, że absurdem jest, żeby w fikcyjnym uniwersum, na fikcyjnej stacji kosmicznej, była załoga mniejsza niż tysiące osób.

chazy_chez

Przykładowo przekonujesz, że absurdem jest, żeby w fikcyjnym uniwersum, na fikcyjnej stacji kosmicznej, była załoga mniejsza niż tysiące osób.

Michal_Wojtas_filmaniak

A było już ustalone, że do sterowania gigantycznym Nostromo wystarczyła załoga 7 osób. Masz to powiedziane w tytule pierwszej części sagi. Z takimi umiejętnościami rozumienia świata filmu średnio wierzę w twoją recenzję.

ocenił(a) film na 2
Michal_Wojtas_filmaniak

Załóżmy że na stacji było 15 osób z czego 5 osób to ochrona. Wierzysz w to, że żaden z nich nie dotarł po broń?

Ponadto kolejną dziurą w scenariuszu jest inna rzecz. Ash stwierdził, że z pierwszym obcym "ochrona sobie poradziła". Gdzie jest zatem ochrona?

Na Twoim miejscu nie spieszyłbym się z oceną moich umiejętności.

ocenił(a) film na 6
chazy_chez

Hmm... ale akurat podobny punkt wyjścia był w dwójce, gdzie jeden zakażony dał początek destrukcji całej ludzkiej kolonii (nie pamiętam ile tam było osób, ale co najmniej kilkadziesiąt), która też pewnie miała uzbrojoną ochronę, a tu jednak naklepali tych facehuggerów sporo i jeszcze robili eksperymenty z tym patogenem (jezu, miałem nadzieję, że zapomną o tych wymysłach Scotta z Prometeusza i Przymierza, ale skoro był tu producentem to chyba nie było o tym mowy), więc mogli sobie nie poradzić. I nie optowałbym za zbyt dużą liczebnością załogi stacji - w uniwersum Aliena statki i bazy były zwykle dużo większe niż by to wynikało z potrzeb. ;) To że baza sobie dryfowała bez opieki, też daje się wyjaśnić. Może na górniczej kolonii nie mieli oddziału, który mógłby cokolwiek z tym zrobić, a dotarcie ekipy z innej planety wymagało czasu. Jeśli byli świadomi, że wcześniej baza roztrzaska się o pierścienie to mogli po prostu sobie odpuścić.
Niemniej z punktowaniem głupot pełna zgoda, zdziwiło mnie, że pominąłeś głupotkę będącą punktem wyjścia, tj. znalezienie ksenomorfa dryfującego w kosmosie (czy twórcy zdają sobie sprawę z ogromu wszechświata?) - coś takiego graniczyłoby z cudem. Skąd w ogóle wiedzieli, żeby go szukać ( i po co go szukać ), skoro nie ogarnęli, że na LV(ileś tam, wybacz, zapomniałem cyfr;)) jest obcy statek z jajami i pozwolili założyć tam kolonię.

ocenił(a) film na 2
Koper

Fakt sporo rzeczy mi umknęło ale to może i dobrze bo bym osiwiał :p

ocenił(a) film na 2
Koper

Co do broni to miałem na myśli fakt że w miejscu gdzie zabito obcego i odnaleziono Asha, nie było żadnej broni a znalazła się ona w idealnym miejscu i w idealnym czasie gdy scenariusz tego wymagał.

ocenił(a) film na 6
chazy_chez

Bo wiadomo, broń zdobywczą ksenomorfy opylają na allegro i dlatego nie ma jej na pokładzie. ;))) A że się wszystko tu znajdowało wtedy, gdy pasowało do scenariusza to nie powinno dziwić, zważywszy że obcy też się zachowywali, tak jak pasowało filmowcom. Raz atakowały na wariata żeby zabić, innym razem robiły podchody, a jeszcze innym zależało in na dostarczeniu nosiciela dla facehuggerów. Zależnie czy dana postać miała umrzeć, czy nie. :P

ocenił(a) film na 7
chazy_chez

Ta stacja dryfowała i pojawiła się niespodziewanie nad planetą, bo wykryli ją nagle i dlatego od razu postanowili to wykorzystać. Poza tym, to była stacja badawcza, więc nie musiało tam być tysiąca pracowników. Zapewne pracowali tajnie i na pewno poza systemem, żeby nikt ich nie wykrył. W "Obcy: Przebudzenie" jest o tym mowa, że praca nad modyfikacją nieznanych gatunków jest karalna i dlatego muszą pracować poza systemem nie należącym do federacji kolonialnej (czy jakoś tak), a w tym przypadku mogło być tak samo.

ocenił(a) film na 2
Black_Fencer

W takim razie piskle rozsadzjące klatkę piersiową musi być bardzo silne, rozumiesz analogię? To że mały 10centymetrowy kawałek mięsnia w obcym ciele jest w stanie się wycisnąć bo ma się o co zaprzeć, nie znaczy że po wyskoczeniu z ciała hosta będzie w stanie przepychać drzwi.

To co nagrzewali było widoczne na panelu sterowania

Sam powiedziałeś że obcemu zajmuje sporo czasu wybicie całej załogi statku czy kolonii. Nie inaczej musiało być tutaj. Nie uwierzę że żaden z ochroniarzy nie zdążył dotrzeć do punktu z uzbrojeniem.

Samo to że pozwolono Rain posiadać Andyego (wlasnosc WU z jakimiś dostępami) na planecie należacej do WU jest absurdalne.

Zabicie obcych za pomocą braku grawitacji moim zdaniem nie było pomysłowe a idiotyczne. Moment wyłączenia grawitacji dla człowieka jest podpisaniem na siebie wyroku śmierci. Raz, strzelanie do worków z kwasem to śmierć natychmiastowa. Dwa, obcy doskonale poruszają się po ścianach dzięki 4 kończynom i zwinnemu ogonowi. Człowiek w nieważkości, nawet gdy czegoś się złapie, jest po prostu łatwą ofiarą. Niestety, w mojej ocenie nic nie broni tej sceny. Grawitacje można było wykorzystać na wiele lepszych sposobów.

Do mnie design newborna w ogóle nie przemawia. W porównaniu z tym z 4ki był plastikowy i bez polotu. Twarzą przypominał mi filmową, horrorową zakonnicę. Co do jego podatności na kwas zgoda, mogłem przeoczyć ten fakt w szybkiej sekwencji.

chazy_chez

Jako iż wylane mam na spojlery to może mi ktoś powiedzieć o jakiej "hybrydzie" obcego mowa? Z zwiastunu wywnioskowałem też że na stację "przybył" BIG CHAP (z pierwszej części Obcego). Od niego się wszystko zaczęło (eksperymenty na stacji z obcymi itp)?

ocenił(a) film na 7
andrzejmazurowski1

A kobita wstrzykuje sobie serum na bazie DNA Xenomorfa (które w zasadzie wygląda na pierwotną formę patogenu z Prometeusza) i rodzi coś między Obcym, Człowiekiem i Inżynierem.
Ogólnie to kopia Newborna. 

ocenił(a) film na 2
Black_Fencer

I to niestety bardzo słaba. Generalnie wygląda z twarzy jak zakonnica (ta z horroru) tylko bez stroju :P

Black_Fencer

gdzieś mi przemknął fragment... z tego co pamiętam to wyglądał jak biały humanoid z anoreksją z rozwidlonym językiem na wzór tego jaki maja ksenomorfy

ocenił(a) film na 2
chazy_chez

Najlepsze podsumowanie tego gniota ja naprawdę nawet nie oglądałem zwiastunów aby nie psuć sobie odbioru i nie czytałem wcześniejszych recenzji czy też opinii. Tak bardzo globalnie narzekaliśmy na Scota za jego Prometeusza i Przymierze ale przynajmniej starał się ten facet wrzucić powiew świeżości do swej serii jeśli chodzi o fabułę i w porównaniu z najnowszym obcym te dwa filmy biją na głowę to "cudo". Marna kalka 8 pasażera Nostromo, trochę z Decydujacego starcia, sceny strzelanki są tak kiepsko wykonane typu zbliżenie na face laski jak strzela i zbliżenie na face obcego jak dostaje kulkę w łeb normalnie żenada. Ostateczną hybryda człowieka z obcym kojarzyła mi się z filmem "Gatunek" okropne efekty specjalne.

MikeVersTop

Mi się skojarzyło z Slendermanem lol

ocenił(a) film na 4
chazy_chez

Dziś byłem, widziałem i potwierdzam. Film słaby. Nawet gdyby leciał w telewizji to bym radził poskakać po kanałach w poszukiwaniu czegoś ciekawszego.

ocenił(a) film na 8
chazy_chez

Pierdzielisz jak połamany. Trzeba było nie oglądać. Mnie się podobał. I nie pierdziele jak Ty. Młokos.

ocenił(a) film na 2
egzekutor27

Masz prawo do tego by Ci się film podobał, tak jak i ja mam prawo do wyrażenia swojej opinii. Mi się nie podobał. I uwierz mi, będę oglądał nawet złe filmy, właśnie po to by wiedzieć gdzie znajduje się dno.

chazy_chez

Zbyt wiele w twojej recenzji złej woli, żeby traktować ją poważnie. Nieścisłości które opisujesz nie były aż tak tragiczne, albo w ogóle nie istniały, bo coś po prostu przeoczyłeś. Gdyby scenarzyści mieli jak krowie na rowie tłumaczyć widzowi każdą kwestię, to film trwałby 20h, a to był pełnometraż, a nie serial.

chazy_chez

Zbyt wiele w twojej recenzji złej woli, żeby traktować ją poważnie. Nieścisłości które opisujesz nie były aż tak tragiczne, albo w ogóle nie istniały, bo coś po prostu przeoczyłeś. Gdyby scenarzyści mieli jak krowie na rowie tłumaczyć widzowi każdą kwestię, to film trwałby 20h, a to był pełnometraż, a nie serial.

chazy_chez

Zbyt wiele w twojej recenzji złej woli, żeby traktować ją poważnie. Nieścisłości które opisujesz nie były aż tak tragiczne, albo w ogóle nie istniały, bo coś po prostu przeoczyłeś. Gdyby scenarzyści mieli jak krowie na rowie tłumaczyć widzowi każdą kwestię, to film trwałby 20h, a to był pełnometraż, a nie serial.

ocenił(a) film na 7
chazy_chez

Z wieloma rzeczami sie w pelni zgadzam. Film mocny sredniak. Mnie najbardziej zalamalo ze Scott nie dal odciac gruba krecha tego gowna covenanta i pomyslu ze to ludzie stworzyli obcego rekami ich tworu- androida. Mialem nadzieje ze to zmienia, wymaza, naprawia- nic z tego. Super pomysl ze znalezieniem obcego z 1ki i prowadzeniem badan. Akcja powinna sie dziac i opowiadac o tej stacji badawczej a nie jak juz wsz

ocenił(a) film na 7
chazy_chez

Z wieloma rzeczami sie w pelni zgadzam. Film mocny sredniak. Mnie najbardziej zalamalo ze Scott nie dal odciac gruba krecha tego gowna covenanta i pomyslu ze to ludzie stworzyli obcego rekami ich tworu- androida. Mialem nadzieje ze to zmienia, wymaza, naprawia- nic z tego. Super pomysl ze znalezieniem obcego z 1ki i prowadzeniem badan. Akcja powinna sie dziac i opowiadac o tej stacji badawczej a nie jak juz po wszystkiemu. To bylo ciekawe i jak badania wymknely sie spod kontroli, walka personelu z obcymi. Newborn na koncu zenada. Kalka z Resurrection tylko w duzo gorszym wydaniu. CGI Asha zenujaco slabe. Szkoda pomysl byl i moze by cos z tego bylo gdyby Scott nie maczal w tym palcow .

ocenił(a) film na 6
penetrator1981

Mam wrażenie, że dopóki Scott jest do tego przypięty, nie da się nakręcić niczego sensownego, bo on będzie oczekiwał, by trzymać się tych jego wymysłów z Przymierza/Prometeusza. Gdyby to olać i na nowo opowiedzieć o pochodzeniu ksenomorfów, pokazać jakąś planetę, z której się wywodzą... to może, może...

ocenił(a) film na 8
chazy_chez

Sam jesteś gniotem

chazy_chez

Czyli myszka miki robi to samo co z gwiezdnymi wojnami tego można było się spodziewać.

ocenił(a) film na 9
chazy_chez

Musisz mieć bardzo nudne życzę

chazy_chez

z tą serią jak z reprezentacją Polski xD

ocenił(a) film na 7
chazy_chez

Fan obcego? Po ch... Wszystko robiłeś na części pierwsze, ale to z kazdym filmem można, to czego w aliens grupa żołnierzy rusza do walki tylko z jednym magazynkiem w karabinie, żołnierze nie mogą przetrwać paru godzin, a zwykła dziewczynka przeżywa tam miesiąc, a w pierwszej części nikt nie widzi że ash to Android, że nie je razem z resztą, a czego Ripley nie wzięła więcej amunicji w 2 części w końcówce, tak to można wypunktować każdy film, fan obcego cieszy że jest nowy a nie pie.... glupot

ocenił(a) film na 5
Caim

Fan Obcego,Szklanej Pułapki,Indiany Jonesa itd cieszy się że jest nowa czesc i lyka wszystko jak pelikan bo ważne że jest kolejna część,jaka by żenująco słaba nie była,no!

ocenił(a) film na 7
aronn

Źle, mnie zrozumiałeś, te nowe filmy mają swoje wady, i ja też po seansie byłem zmieszany, dałem 7, bo mam nadzieję że może będzie następna część, może producenci dadzą reżyserowi większą swobodę skoro na tym obcym zarobią tyle kasy,ale ten film nie zasługuje na 2, co na to wszystkie produkcję na syfy czy asylum, ja już młody nie jestem i może zobaczę jeszcze jednego obcego czy 2 w życiu, takich filmów jak kiedyś nie będzie i trzeba akceptować to co jest, ja w dniu premiery obcego czułem się jak w święta, jak czeka się na prezent po choinka, ostatni raz miałem tak przy nowym matrixie i jw, a skończyło się źle, więc będę bronił romulusa, bo pomimo wad to i tak dobry SF , pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
Caim

Trochę smutno się czyta to co napisałeś bo brzmisz jakbyś się poddał i pogodził z tym, że dzisiaj produkuje się papkę bez pasji i talentu. To nie do końca prawda, wciąż powstają świetne filmy i odważne koncepcje ale skupiamy się na tym co złe i wydaje nam się, że tylko tak kino wygląda. Zachęcam Cię do nie obniżania swoich standardów.

Smuci mnie dotychczasowy, dobry wynik finansowy Romulusa bo to pokazuje "twórcom", że odgrzewane kotlety z dobrą posypką doskonale się sprzedają. Nie chcę kolejnego takiego filmu.

użytkownik usunięty
chazy_chez

Mnie też to bardzo smuci. Sprawę załatwiły Chiny jeśli chodzi o wyniki finansowe no i jaki jest poziom intelelektualny obecnej amerykańskiej młodzieży nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Ja też więcej nie chcę takiego ścierwa ale... będą powstawać.

użytkownik usunięty
chazy_chez

Mnie też to bardzo smuci. Sprawę załatwiły Chiny jeśli chodzi o wyniki finansowe no i jaki jest poziom intelelektualny obecnej amerykańskiej młodzieży nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Ja też więcej nie chcę takiego ścierwa ale

użytkownik usunięty
chazy_chez

Mnie też to bardzo smuci. Sprawę załatwiły Chiny jeśli chodzi o wyniki finansowe no i jaki jest poziom intelelektualny obecnej amerykańskiej młodzieży nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Ja też więcej nue chce takiego ścierwa ale

ocenił(a) film na 5
Caim

Ok,rozumiem.

ocenił(a) film na 2
Caim

Właśnie w tym rzecz, że były w poprzednich filmach i w dodatku wykonane o kilka klas lepiej.
Zobacz jak ciężki jest zlepek miotacza z pulse rifle. W tamtym filmie przejmowano się czymś takim jak choćby waga sprzętu. Dlatego musial jej starczyć jeden magazynek. Zwykle dziewczynka przeżywa? Ile ich naliczysz w całej kwadrylogii? Czemu w I części ktoś mial nie zauważyć że Ash to android? zachowuja sie tak samo jak ludzie i wyglądają tak samo jak ludzie. Mylisz się, tych filmów nie da się tak wypunktować jak Romulusa. Możesz próbować na silę ale te punktowania bezproblemowo zbiję logicznymi argumentami. Tego z Romulusem się zrobić nie da.

ocenił(a) film na 5
chazy_chez

Czyli jednak nie byłem pijany i oglądałem ten sam bzdurny film.

ocenił(a) film na 5
chazy_chez

stary moglibysmy zbic 5! To samo gowno rzucilo mi sie w oczy plus pare innych debilizmów z dupy. Najgorsze bylo to latanie miedzy kwasem. Co za DURNE GÓWNO!

ocenił(a) film na 8
chazy_chez

Chyba w każdej części są elementy, które opisujesz. Przed chwilą oglądałem druga cześć. Ellen Ripley walczy z obcym w ładowni, otwiera śluzę, wysysa potwora w przestrzeń następnie wspina się po drabince otwiera ukryty panel i zamyka śluzę. Kobieta po 50 letniej hibernacji i krótkim pobycie na okręcie wojennym wie gdzie znajdują się takie ukryte panele. Królowa obcych pewnie waży kilkaset kilo i trzyma Ellen za buta ale Ellen jest wstanie utrzymać się przy wysysaniu potwora ze śluzy na cienkiej łapce przewieszonej przez drabinkę. Ekipa margines zachowuje się jak troglodyci niby profesjonaliści a każdy robi co chce, obcy padają jak muchy, Wszyscy strzelają do obcych niekiedy z bardzo bliska ale na jednych krew kapie i pali a na drugich nie. Jedynki nie widziałem dawno ale jakbym obejrzał to pewnie też znajdzie się mnóstwo takich głupotek. To rozrywka i jako rozrywka fajnie się to ogląda. Romulus jest spoko chociaż ma też dużo takich idiotyzmów jak np poród obcego na statku i jego rozwój do dorosłej postaci dosłownie w parę minut no chyba że coś tam przegapiłem. Co do powtórzonych scen typu "ale ton już było" to seria tak już będzie wyglądać bo co innego tam można wymyśleć. Jak zrobił Prometeusza to płakali że to nie obcy to potem zrobili przymierze i krzyczeli że to nie Prometeusz.

ocenił(a) film na 2
baojang

W każdej części z oryginalnej kwadrylogii, zgadza się. Tylko zostały wykonane o kilka klas lepiej. Nawet jakby można było się do czego przyczepić to są to akcje okryte doskonałym scenariuszem, wiarygodnymi motywacjami i dialogami oraz postaciami z krwi i kości przez co nie dostrzega się tych drobnych doskonałości. W Romulusie to tak nie gra, tam mamy festiwal idiotyzmów na wszystkich płaszczyznach filmowych. Uważam, że w tym uniwersum można stworzyć nieskończenie wiele różnych, ciekawych historii bez konieczności kopiowania scen 1 do 1 z identycznymi dialogami czy onelinerami. Jeśli masz inne zdanie to jest mi przykro.

Prometeusz mial tyle wspolnego z obcym co Interstellar, dlatego ludzie psioczyli. Sam w sobie film też był fatalny.