Film nie jest straszny, a miejscami jest obrzydliwy. Piszę to z perspektywy osoby, która oglądnęła film kilka razy w telewizji. Gatunek "horror" nie pasuje tutaj i powinien być tylko "sci-fi". Podsumowując: jako, że piszę to teraz, to nie mogę dać tej części (było, nie było - najlepszej z cyklu) więcej niż 4/10.
PS....
Jednak za klimat - 3/10
Jak widać każda negatywna opinia na forum jest usuwana. Na cóż, jak moderator lubi jakiś film to i użytkownicdy muszą.
Ciężko mi było przyznawać w towarzystwie, że nigdy nie oglądałem ósmego pasażera Nostromo. Kojarzyłem tylko przez mgłę jakieś pojedyncze sceny 3. części z mojego dzieciństwa. Zawsze chciałem obejrzeć, więc w końcu znalazłem czas i to zrobiłem. I się zawiodłem. Rozumiem, że wiele osób kocha ten film przez...
nie jestem marnym prowokatorem po prostu uważam że być może jest to kwestia reklam na polsacie które psują klimat filmu. Moja ocena może się wkrótce zmienić
Mamy slasher, i powoli znikających członków drużyny, mamy final girl. Osób chyba specjalnie jest tu tak mało ( jak na taki duży statek ) by wpasować się w slasherową konwencję. Obcy by 100 osób już nie wybił. Najlepszy s-f ever? Nonsens. To znakomity slasher ale nie może najlepszym filmem s-f być film z kilkoma osobami...
więcejZalatywał tandetą od początku do końca, ani strachu, ani brutalności a o jakimkolwiek napięciu lepiej nie wspominać. Film płytki do tego długi i nudny. Raczej dla mało wymagających ludzi (nie ubliżając tym którym się podobał)
Odnoszę wrażenie, że chyba jestem jedyną osobą dla której ten film jest obrzydliwy. Nawet wszyscy moi znajomi uważają ten film za arcydzieło kinematografii a dla mnie to jest obrzydlistwo powodujące odruch wymiotny. Jak dla mnie 0/10.
To nie jest epopeiczna wizja rozwoju ludzkości pokroju 2001 czy Blade Runnera. Daję mu 3 miejsce wśród najlepszych s-f ever ale nie może być 1 bo to po prostu niewiele więcej jak bardzo dobry slasher.
(...) Ton erotyczny został w „8. pasażerze…” zaakcentowany dość wyraźnie, ale najbardziej seksualizowana jest przemoc skierowana na mężczyzn. Obcy, jeszcze jako Facehugger, zostawia w astronautach swoje nasienie, a potem wyrywa się z ich kruchych ciał, w akcie brutalnego porodu. Drogę wygryza sobie przy pomocy...
Niestety słabizna jak dla mnie ;/ Może i robił wrażenie w tamtych latach, ale teraz nie ma w nim nic specjalnego. Może parę momentów było takich co na dłużej zapadają w pamięć (odhibernowanie, odkrycie nieznanego statku, wyklucie się obcego z Kane'a, rozmowa z androidem Ashem). Im dalej się ogląda tym bardziej nudzi.
Smieszno straszne nawiązanie do sceny jakie miała miejsce w pierwszym obcym. Generalnie to jeden z lepszych pranków jakie widziały moje oczy. https://www.youtube.com/watch?v=RcEvBNjeC9s