... Film ogladalem po raz pierwszy okolo 0,5 roku temu, i dopiero wtedy zrozumialem jak malo do tej pory widzialem. Jezeli chcialbym w jakis sposob zawrzec w jednym slowie caly szeroki przedzial odczuc towarzyszacych ogladaniu tego dziela pozno w nocy, uzylbym wyrazu REWELACJA. Klimat filmu zwala z nog (groza!), efekty sa niepowtarzalne (a przeciez film jest dosyc stary), obcy sa jak prawdziwi, pojazdy kosmiczne sa ponure, ogromne, dokladnie takie jak powinny byc, Ripley jest ta Ripley, bez ktorej ta seria nie bylaby chyba ta seria, o muzyce i scenie koncowej nie bede sie rozpisywal, bo szkoda miejsca na moje 'achy!' i 'ochy!'. Swietny film, goraco polecam, 10/10.