Gdybym mial oceniac serie Obcych pod wzgledem klimatu, to na pierwszym miejscu znalazl by sie Obcy 3, gdyz zadna czesc nie ma tak rozbudowanej i chorej warstwy dzwiekowej, do tego podbijajaca napiecie muzyka Elliota Goldenthala i skapane w brazowo-czarnej poswiacie, brudne zaniedbane i czesto zapomniane lokacje. To wszystko powoduje ze nastroj zaszczucia i bezradnosci jest prawie tak duzy jak w Obcym 1, a konstrukcja Fioriny 161 jest niemalze wrecz stworzona dla Obcego. Chyba w zadnej czesci nie bylo tylu zakamarkow, otworow wentylacyjnych z ktorych mogl znienacka wyskoczyc Alien. Sama postac Obcego tez jest moim zdaniem ciekawsza niz wczesniej, gdyz wyglada bardziej mrocznie :P, porusza sie na 4 lapach, "3" jest bardziej dynamiczny i szybki co takze zwieksza napiecie w niektorych scenach (zwlaszcza pod koniec gdy bohaterowie bawia sie znim w "berka").
Jednak gdybym mial oceniac pod wzgledem wrazen i ogolnych odczuc po obejrzeniu to na pierwszym miejscu znalazlo by sie wlasnie Decydujace Starcie. Rozni sie znacznie klimatem od 1 czy 3, ale pod wzgledem "ogladalnosci", rozmachu i pomyslow na poszczegolne sceny przebija kilkakrotnie tamte czesci. Zadna czesc nie daje takiej rozrywki jak "2", jest to wspanialy film akcji ktory nigdy sie nie nudzi i do dzisiaj robi ogromne wrazenie.
Obcy 2 jest dla mnie najbardziej wciagajaca czescia serii, nastepnie 1 i 3 (mimo klimatu to jednak 1 ja przebija, ale tez przede wszystkim dlatego ze jest o wiele bardziej tajemnicza, tam Obcy jest naprawde Obcy, nie jest tylko stworkiem ktory gania i zabija ludzi, w pierwszej czesci najbardziej uderza jego niesamowitosc i odmiennosc od tego co do tej pory widzialem, juz sama konstrukcja statku Obcej rasy i zagadka jaj obcych na pokladzie powoduje ze mozna dlugo snuc scenariusze typu co? skad? dlaczego?). Na koncu i to dalekim koncu zostawilbym 4, ktora swieci, blyszczy, ma nawet fajny pomysl (hodowanie i tresowanie Obcych:P - jak w ksiazce Obcy - Azyl...), ale brakuje Jej klimatu, rozwiazania niektorych scen sa glupie, a konczy sie szybciej niz zaczyna...
zgadzam sie najlepsza jest trójka ale i 2 pozostale niczego sobie. reasymujac te wielkie wywody 11/10 wszystkie 3 częsci niestery czwarta juz nie przypadla mi tak do gusu jak poprzedniczki
Wedlug mnie najlepsza jest jedynka, poniewaz posiada ta atmosfere, ktorej James Cameron absolutnie nie umial podtrzymac. Obcy spod jego reki to taki horror-troszke slasher (wiem bedziecie mnie karcic, dlatego napisalem troszke :P) - a Obcy Scott'a to s-f z niesamowitym klimatem. Co do Obcego 3 - nie rozumiem zachwytów. Poprostu dobry film.
POZDRAWIAM !!!