Cameron stworzył film imponujący.Takiego klimatu dawno nie uświadczyłem.Całe rozpoznanie na planecie i potem konfrontacja.Aż oglądać się chce!Klimat,klimat i jeszcze raz klimat.Plus rewelacyjne aktorstwo z Weaver i Paxtonem na czele oraz świetnym Biehnem.Brawa Cameron !!!
Najlepsza część.Lepsza nawet niż jedynka.Brakowało mi tylko większej krwawości ale nie jest to duża wada patrząc przez pryzmat ogółu. 9/10
Uwierz że gdyby było więcej jak to mówisz "krwawości" film nie byłby tak dobry. Nie chodzi o to by ciągle widzieć "krwawość" lecz by utrzymać odpowiednie napięcie i klimat tak jak to jest właśnie w "Obcym"
Masz rację ale jednak troszkę mi tego brakowało,może nie takiego poziomu jak w 3 ale coś pomiędzy.Nie zmienia to jednak faktu że film jest rewelacyjny!
Mi chodzi o to że jeśli ciągle w filmie widzisz jak to nazwałeś "krwawość" to staje się to w pewnym momencie już nudne. Natomiast w Obcym I i II kapitalne jest to że jesteś ciągle w napieciu bo za chwilę może się ta "krwawość" pojawić a nie wiesz nigdy kiedy - scena kiedy żołnierze podchodzą do jak myślą trupów nagle jeden z nich ożywa - podnosi głowę i otwiera oczy prosząc by go zabić - napięcie rośnie bardzo wysoko- następnie wykluwa się z nieszczęśnika obcy- i napięcie znów jeszcze bardziej rośnie - na tym polega atut tego filmu.
Zgadzam się z Tobą,ok.Ogólnie napięcie obok aktorstwa to najmocniejsza strona tego filmu.A co do jedynki to.Też się zgadzam.Dla przykładu 3,jest bardzo krwawa ale tego napięcia już nie ma i to nie ten poziom.
Tak- Obcy III to już komercja - pójście na łatwiznę by wyciągnąć kasę od widzów którzy wiadomo że pójdą zobaczyć film który jest kontynuacją legendy. Z innymi filmami jest podobnie- np. Terminator III jest już baardzo słaby. Kiepski jest też (moim zdaniem) Predator II.
Są wyjątki- na przykład chyba czwatry w kolejności film z serii Resident Evill jest akurat znośny -(Chyba tytuł "Resident Evill- zagłada") natomiast wcześniejsze odcinki nie przypadły mi do gustu.
Residenta nigdy nie lubiłem.Predator 2 jest bardzo słaby a Terminator 3...od kompletnej porażki ratuje go Arnold i efekty specjalne.
Obcy - Decydujące starcie to najlepszy film Camerona. Najgorszy z kolei to Piranie II - latający mordercy. Predator II natomiast nawet mi się podobał. Nie dorównywał jedynce ale dawał radę. W porównaniu do obecnych AVP i AVP II to arcydzieło gatunku. Poza tym jak na tamte czasy Aliens Camerona wydawał mi się wystarczająco krwawy. Nic nie poradzimy że Bishop nie miał w sobie krwi gdy matka rozrywała go na strzępy. Scena z kobietą z której wychodzi zakrwawiony potworek, czy finałowa walka ładowarki z królową obcych to klasyka gatunku. Oscar dla Stana Winstona i Johna Richardsona za mistrzowskie efekty które bronią się nawet w czasach Matrixa, Avatara, oraz Incepcji
Wracając do "krwawości" :) Podam Ci przykład :
Gdy Obcy nadchodzą nad sufitem, gość z "firmy" (zapomniałem nazwiska postaci) ucieka,zamyka drzwi i pojawia się paszcza Obcego. Wiadomo co się tam dzieje ale brakowało mi tu bardzo choćby mignięcia ekterminacji przez Obcego. Takie niuanse. Resztę wyjaśniałem wyżej. POzdro ;)
Nie pokazali jego zgonu, bo istnieje scena, gdzie Ripley znajduje go w kokonie. Nie uwalnia go tylko daje mu granat, żeby sam się wysadził