Jak dla mnie Obcy : Decydujące Starcie to najlepsza część, ale mimo to szanuje 1 za idealne wprowadzenie do całego klimatu. Co do 3 i 4 nie jestem przekonany 4 jest już trochę naciągana i moim zdaniem robiona na siłę. 3 starała się powrócić do idealnego klimatu jaki był w 1 ale im trochę to nie wyszło.
W pełni zgadzam się z tym że Decydujące starcie to najlepsza część serii, Cameron świetnie rozwinął to co zaczął Scott. Efekty Specjalne w tym filmie do dzisiaj sprawiają bardzo dobre wrażenie. Ten film to świetna mieszanka Sci-fi z elementami kina akcji i horroru. Siłą tego filmu jest właśnie to że jest zupełnie inny od pierwszej części. Tam obcy był jeden i pojawił się dosłownie w kilku scenach, działał jak przebiegły, wyrachowany drapieżnik który stopniowo eliminuje jedną za drugą swoje bezbronne ofiary. Tutaj hordy obcych wręcz wylewają się z ekranu, chociaż nie można im odmówić przebiegłości, wrodzonego instynktu drapieżców. Przykładem jest scena w której atakują odział żołnierzy który wchodzi do ich gniazda, starannie zakamuflowane czekają jak żołnierze znajdą się wewnątrz. Co do 3 i 4 części wg. mnie problemem twórców było to że za wszelką cenę chcieli kontynuować serię z Ellen Ripley jako główną bohaterką. Co prowadzi do różnych absurdów, trudno jest wyjaśnić skąd wzięły się jaja obcych na statku którym Ellen rozbija się na Fiorinie w trzeciej części, w czwartej posunięto się już do klonowania głównej bohaterki, co ciekawe sklonowano ją razem z obcym którego miała w sobie. Co do trzeciej części to film bardzo mi się podobał, miał świetny mroczny, gęsty klimat. Świetna jest w szczególności scena pogrzebu Newt i narodzin obcego. Kwestia wypowiadana przez Duttona w w tej scenie jest po prostu genialna ,,Oddajemy te ciała pustce z radosnym sercem jako że w każdym nasieniu jest nadzieja kwiatu. I każda śmierć nieważne jak mała niesie zawsze nowe życie, nowy początek''
Co do czwartej zgadzam się że film był robiony na siłę. Fincher świetnie zakończył historię Ellen Ripley i pomysł z wskrzeszeniem jej był po prostu idiotyczny.
Przy okazji pozwolę sobie zauważyć 267 miejsce w rankingu dla tego arcydzieła to po prostu skandal. Jeszcze rok temu film był w Top 100 na ok 75 miejscu.