Co mnie natomiast irytowało. Marines zachowują się jak banda debili - w przyszłości na dalekie wyprawy w inne układy też biorą kompletnych debili ? Ja wiem, to mięso armatnie, ale skoro walą na misję z obcymi to może chociaż wysłuchaliby normalnie odprawy, gdzie podaje się najważniejsze rzeczy, by być przygotowanym na to co ich czeka - zamiast tego zachowują się dosłownie jak banda rozwydrzonych pięciolatków. Ripley opisuje im zagrożenie, z którym się zetkną, a ta pusta przemądrzała lub raczej ch**a mądra meksykanka wpieprza się między wódkę a zakąskę. Jak jest odprawa to jest odprawa i wszyscy w woju jej słuchają - w przyszłości widzę, debile nie są w stanie ustać 3 minut i przyjąć kilku prostych informacji, które przecież mają im tylko ocalić życie. Druga sprawa - wygląd naszych wojaków. Nie wyglądają jak zawodowcy regularnej armii, ale raczej banda pustaków wyposażona w sprzęt z demobilu, hełmy luźne i wzoru chyba wojny koreańskiej, wygląda to bardziej jak jakiś cyberpunk niż jakaś konkretna wizja wyposażenia żołnierzy przyszłości. Trzy - nawet teraz, w początku XXI wieku mamy tendencję do miniaturyzacji, tj. możliwie najmniejsza broń i możliwe jak największa siła ognia, wszystko możliwie lekkie i kompaktowe. Tymczasem nasi wojacy z chusteczka wie którego roku w przyszłości ruszają na akcję z półtorametrowymi armatami, raczej mało mobilnymi ciasnych korytarzach i pomieszczeniach kosmicznych baz. Po co stworzono mp7, m4 ? Żeby w kompaktowej broni zawrzeć siłę ognia długiego M-16, nawet dzisiaj to wiemy. W przyszłości Camerona natomiast latają z gnatami, z którymi ciężko się w korytarzu odwrócić, na wypadek gdybyśmy zostali zaatakowani od tyłu.
Może to wyglądać komediowo, ale nie wiem czy wiesz, że film powstał 26 lat temu (koncepcja jeszcze wcześniej), zresztą taką wizje przyszłości mieli twórcy. Jak na ówczesne kino film robił takie wrażenie na widzach jak dzisiaj Avatar i jakie może zrobić wchodzący niedługo Prometeusz. Technologia się zmienia, ludzie i gusta też. Mimo wszystko jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów dobrego sci-fi.