Pierwsza część serii była bombowa, bardzo dobre efekty jak na tamte lata no i rewelacyjny klimat, który w dwójce został brutalnie zgwałcony i zabity. Człowiek, który wpadł na kretyński pomysł, aby z krwiożerczej, psychodylicznej bestii zrobić pospolite ruszenie, mięso armatnie, powinien nigdy więcej się nie pokazywać w tym biznesie. Jedynka i trójka były zajebiste pod tym względem, że ukazywały nierówną walkę człowieka z jednym potworem. W dwójce flaki obcych lataja na lewo i prawo. Pomijając niezrozumiały dla mnie fakt, że obcy sami doprowadzają do nuklearnej eksplozji całej stacji. Przecież jest to stworzenie, które walczy za wszelką cenę o przetrwanie i rozmnorzenie, a nie wysadza się jak islamscy bojownicy. Cameron niech lepiej trzyma się filmów pokroju Terminator, a nie zabiera za klasykę kina grozy, którą skutecznie przerabia na rzeźnicką papkę.
"Pomijając niezrozumiały dla mnie fakt, że obcy sami doprowadzają do nuklearnej eksplozji całej stacji."
Chyba powinieneś obejrzeć ten film jeszcze raz, najlepiej w miare uważnie.