Poczytaj o naszych ziemskich pszczołach. Dla pszczół jajo nie ma znaczenia.

A jest wyjaśnione w sadze???
Pszczoły to pszczoły a xseno to xseno.

zasadniczo wg wszelkich dotychczasowych źródeł (poza, jak mówisz, najnowszą częścią gry, choć może tam chodzi o młodą królową, a nie o zwykłego ksenomorfa, nie wiem, jeszcze nie grałem) królowa powstaje w taki sam sposób jak zwykły ksenomorf: stara królowa znosi królewskie jajo, z niego wykluwa się facehugger przenoszący królewski embrion, facehugger zapładnia nosiciela, w ciele nosiciela rozwija się embrion, chestbuster-królowa opuszcza ciało nosiciela zabijając go przy tym, rośnie, rośnie, rośnie i tak, na pewnym etapie rozwoju może zostać wzięta za zwykłego ksenomorfa, może to właśnie było pokazane w grze avp3, osiągnąwszy dojrzałość opuszcza gniazdo wraz z gromadą wojowników i zakłada nową kolonię, gdzie z młodej królowej przekształca się w królową roju - źródło komiksy AVP, Alien 3, Aliens RPG. to że w statku space jockeya mogło znajdować się także królewskie jajo, z którego powstała królowa kierująca rojem na lv-426, nie podlega wątpliwości.

Co do gry to mamy firmę, Bishopa, marines (zupełnie jak z decydujące starcie), obcych + predatorzy, polowanie, piramida, predalien.
Gra dzieje się zaraz po 3 części obcego. Fabuły predatora i marine doprowadzają nas do współrzędnych miejsca które pewnie każdy z was chciał zobaczyć w alienach, ojczystej planety xsenów, z której jaja wzieli ci giganci z jedynki.
Kampania aliena różni się od pozostałych gdyż fabuła nie jest równoległa jak w przypadku pozostałych.
Mamy tam xsena o imieniu sześć (nie będę pisał wszystkiego by nie zepsuć ewentualnych wrażeń z gry.
Na samym końcu sześć wraca do królowej która jest w niebezpieczeństwie lecz nie może gdyż jakby się rozpadał.
Później go zabiera filma na swój statek gdzie zabija wszystkich a następnie idzie do miejsca podobnego z 4 gdzie przepoczwarza się w królowę (po prostu mu zlatuje skóra i mamy królową).
Twoja teoria ma pewne braki, sześć był jak każdy inny alien aż do końcówki a w Alien 3 Ripley rozpoznaje królową jeszcze jak ma ją w sobie. Albo gra została źle zrobiona w co wątpie.

PS. W grze pewien marine mówi że to gorsze niż lądowanie na Acheron.
Czy Acheron to nie przypadkiem lv-426?

jeżeli w grze zwykły obcy "przemienia się" w królową, to powinno być to jakoś uzasadnione (zmiany genetyczne spowodowane ingerencją ludzkich naukowców, etc), jeżeli to wyłącznie pomysł twórców gry, to zaiste nie jest on zgodny z kanonem avp, którego wszystkie źródła potwierdzają, że królowa powstaje na drodze jajo - facehugger - chestbuster - young queen - queen. acheron to jest lv-426.

To jest o nim wzmianka w AvP najnowszym.
Gry nie mam więc nie jestem pewien.
Wiem że ten sześć narodził się w zakładzie firmy (było jak w czwórce ale zamiast statku to baza a zamiast tego wojska to firma).
Wieszcz co poprostu dam ci link jak się przepoczwarza.
To będzie http://www.youtube.com/watch?v=H6SQzgn9cgc
Fabularnie zaczyna się w 7:00, najpierw jest walka.
Jest tu pokazane jak się przepoczwarza.

filmiku nie obejrzę, gdyż mam zamiar w grę zagrać i nie chcę sobie psuć zabawy spoilerami, niestety żeby to uczynić, muszę najpierw wrócić do polski, tak więc poczekam sobie gdzieś do sierpnia.

A gdzie niby jesteś?
Na urlopie?

Wracając do tytułu AvP to powiem tak.
Filmy AvP to świat filmów predator + xseny.
Gry AvP to zaś świat z obcego + predatorzy.

w pracy, w pracy, takie życie, koniec OT.

Najlepsze to jest, że w przestrzeni kosmicznej otwierają sobie śluzę w sytuacji, gdy Ripley i reszta są bez skafandrów - udusiliby się w ułamku sekundy!

wiesz, sulaco to wielki statek był, sporo tlenu, który musiał się wydostać w przestrzeń. taka teoria lajkonika.

Ze statku to chyba tylko głupie było to że ripley dalej się trzymała. Nie tylko że było jej normalnie ciężko to jeszcze przyczepiła się do niej spora królowa.

motyw wielkiego, kilkutonowego stwora czepiającego się nogi głównego bohatera pojawia się w kilku filmach i za każdym razem jest niewytłumaczalny.

1)Nie napisałem od razu że to nie było dobre, po prostu nierealistyczne ale w końcu sam xsen nie istnieje (na razie).
2)Niby jakie filmy, nie że ci nie wierzę ale nic nie kojarzę.

ależ ja twierdzę, że to było bardzo złe. oglądałem aliens po raz pierwszy jako dziecko i już wtedy mi to nie pasowało. co gorsza, była to bodajże jedyna rzecz, która mnie wtedy zniesmaczyła, co tylko potwierdza jak dziwny to był motyw i nie mogę zrozumieć dlaczego go wykorzystali.