Ten film jest genialny.. (nie napiszę idealny bo takiego filmu według mnie nie ma). Jednak każdą scenę w tym filmie uwielbiam. Od Początkowego tytułu po napisy końcowe.. Raczej wzbraniam się przed byciem "fanboyem" czegokolwiek jednak ten film podchodzi najbliżej..

Genialna gra aktorska zewsząd.. świetnie zarysowane istotne postaci (wierzbowski i Crowe nie byli istotni) .. świetne tempo fabuły.. i to podbijanie napięcia.. Wydostali się ale dalej coś .. są już na statku ale dalej coś.. Genialny filmy.. dziwi mnie że ktoś tak niesamowity jak Cameron nakręci tak nijakiego Avatara..

Kurcze oglądając go ostatnio razem z moją Panią (jej pierwszy raz :D- co raczej zrobiła tylko z względu na mnie).. Znów się w tym filmie "zakochałem". Rok przerwy starczył żebym zapomniał o małych szczegółach która czynią ten film tak niesamowitym... Scena szykowania się do lotu Marines.. (gdyby film był kręcony teraz trwałaby 30 sekund) tutaj 5 minut i jak bardzo to pomaga w budowaniu filmu .. fabuły.. cała scena ich wejścia do kompleksu w deszczu.. Jeżeli ktoś ma cierpliwość to polecam wersję rozszerzoną na Blue-ray.. Kilka scen która tylko wspomagają fabułę.. chociaż może lekko negatywnie wpływają na "flow" filmu.

Jeżeli ktoś nie widział i lubi filmy to polecam .. jeżeli ktoś dawno nie oglądał to również polecam. Ostrzeżenie że film nie przypomina współczesnych blockbusterów. (Tak wyglądały dobre filmy młodzieży).

Aha i ostrzeżenie jeżeli obejrzeliście ten film po raz pierwszy i wam się podobał. To zanim obejrzycie obcy 3 sugeruję kilka piw.. bo będą nerwy..